AZS Politechnika Warszawska na trzy dni przed inauguracją rozgrywek PlusLigi zaprezentowała się w pełnej krasie (i obsadzie) mediom. Stołeczna drużyna przeszła niemałą kadrową rewolucję i borykała się z poważnymi problemami finansowymi. Jednakże wiele wskazuje na to, że wszystko zmierza ku lepszym czasom, a i sami zawodnicy z optymizmem patrzą w przyszłość.
W Warszawie skompletowano już drużynę, która liczy 14 zawodników i ośmiu członków sztabu szkoleniowo-organizacyjnego. Najważniejsza zmiana to posada szkoleniowca, którą objął Jakub Bednaruk. - Jestem bardzo zadowolony, że żadnemu z zawodników nie zrobiłem krzywdy (śmiech) - zaznaczył nowy trener Inżynierów opowiadając o przygotowaniach do sezonu. A te, pod kątem wyników osiąganych przez AZS PW, jawią się dość sinusoidalnie. - W okresie przygotowawczym zrobiliśmy to, co zamierzaliśmy. Mieliśmy wzloty i upadki, ale - jak śpiewa mój ulubiony zespół Coma - "czuję, że rodzi się gniew - podkreślił Bednaruk.
Gniew sportowy będzie potrzebny warszawskim Akademikom, albowiem cele na najbliższy sezon są bardzo ambitne. - Mamy taki mały jubileusz - 10. sezon gry w ekstraklasie. Chciałabym w tym pierwszym dziesięcioleciu, abyśmy powtórzyli sukces sprzed dwóch lat i w przyszłym roku znowu zagrali w europejskich pucharach. Znam ten zespół i wiem, że w każdym meczu będzie walczył o zwycięstwo. Celem jest walka i zaangażowanie - przyznała prezes AZS Politechniki Warszawskiej, Jolanta Dolecka.
- Nie mogę obiecać wyniku w Kędzierzynie, ale na Jastrzębski Węgiel się szykujemy. Najważniejszy jest dla nas listopad, jeśli te mecze wygramy, to cel, jaki stawia przed nami pani prezes, czyli środek tabeli, będzie realny i o to właśnie będziemy się bić - odpowiedział trener Bednaruk.
Dzielnica Ursynów - partner AZS PW w propagowaniu sportowego trybu życia
Poza samym faktem istnienia siatkówki w najwyższej klasie rozgrywkowej w Warszawie, a także wynikami sportowymi, dla władz Ursynowa, gdzie większość spotkań rozgrywają Inżynierowie, ważny jest również aspekt popularyzowania sportu wśród dzieci i młodzieży. - Chcielibyśmy, żeby Ursynów stał się ogólnopolską stolicą siatkówki - obecnie stał się taką warszawską stolicą. Zespół to bardzo ważna wizerunkowo rzecz, albowiem bez "gladiatorów" młodzież nie ma się na kim wzorować, a tutaj bohaterowie są na wyciągnięcie ręki. Właśnie w tym kierunku został podpisany list intencyjny, gdyż chcemy wszystkie działania propagowania sportu wspierać razem - powiedział burmistrz dzielnicy Ursynów, Piotr Guział, który nie ukrywał, że chciałby doczekać za swojej kadencji (obecna kończy się w 2014 roku - przyp. red.) mistrzostwa kraju w wykonaniu AZS Politechniki Warszawskiej.
Jednak póki co, Inżynierowie koncentrują się najbliższych plusligowych potyczkach.