Brakuje ducha drużyny - komentarze po meczu Jastrzębski Węgiel - Skra Bełchatów

Siatkarze Skry Bełchatów trzeci raz pokonali ekipę Jastrzębskiego Węgla, zapewniając sobie w ten sposób udział w wielkim finale rozgrywek o mistrzostwo Polski. Po meczu zadowoleni byli obaj trenerzy.

Mariusz Wlazły (kapitan Skry Bełchatów): To dla nas szczęśliwy dzień. Jesteśmy w finale. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Walka była wyrównana, a obie ekipy momenty dobrej gry przeplatały prostymi błędami.

Zbigniew Bartman (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Po raz drugi przegraliśmy wyrównany mecz. Nie potrafiliśmy dwa razy wygrać spotkań, które były w naszym zasięgu, a w tym ostatnim nie wykorzystaliśmy piłki meczowej. Nie udało się przedłużyć rywalizacji i teraz musimy się skupić nad walką o brązowy medal.

Jacek Nawrocki (trener Skry Bełchatów): Bardzo trudny mecz. Spodziewaliśmy się dużego oporu ze strony Jastrzębskiego Węgla. Było do przewidzenia, że nasi rywale rzucą do boju wszystko co mają najlepszego. Apelowałem o cierpliwość, bo w takich pojedynkach często decydują pojedyncze akcje. Tak też się stało. Jak wcześniej zostało zauważone, mecz był nierówny. My mieliśmy problemy w kontrataku. W dwóch partiach nie przekroczyliśmy 20 procent w tym elemencie. Takich setów nie można wygrać.

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Przed spotkaniem powiedziałem swoim zawodnikom, że różnica poziomu gry obu ekip jest niewielka. Natomiast zespół z Bełchatowa tworzy kolektyw w najtrudniejszych chwilach. To pomaga im wygrywać. My jesteśmy nową drużyną, która funkcjonuje w takim składzie dopiero kilka miesięcy. Z tego też powodu brakuje tego ducha drużyny w najistotniejszych momentach. Jestem zadowolony z postawy siatkarzy Jastrzębskiego Węgla, bo potrafiliśmy się zbliżyć poziomem do zespołu Skry, który tworzą jedni z najlepszych zawodników w Europie i na świecie.

Źródło artykułu: