- Jeżeli gralibyśmy tym samym, czy zbliżonym składem np. trzy lata, to wówczas moglibyśmy powiedziećcoś więcej o aktualnej formie zespołu. Wtedy byłaby jakaś przewidywalność i odnośnik do innych meczów, czy poprzednich sezonów - mówi Andrzej Kowal w rozmowie z magazynem RE unikając odpowiedzi na pytanie o formę zespołu tuż przed play-off. - Nie możemy też porównać dyspozycji zawodników do pracy, jaką wykonują na treningu, bo to mecze są tak naprawdę wykładnikiem ich gry - dodaje.
W ostatnich meczach trener Kowal rotował składem, desygnując do gry na rozegraniu to Lukasa Tichacka, to Macieja Dobrowolskiego. Szkoleniowiec zamierza kontynuować taką taktykę. - Skoro zbudowaliśmy zespół składającysię z dwunastu ludzi, to w meczach grają ci, którzy wdanej chwili najlepiej prezentują się na treningach - podkreśla zaznaczając jednocześnie, że czeski siatkarz, który przeszedł z ligi niemieckiej, potrzebuje trochę czasu, by odnaleźć się w rzeczywistości PlusLigi.