Agnieszka Kosmatka (kapitan PTPS-u Piła): Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa. Jest to pierwsze, historyczne zwycięstwo Piły, od kiedy Łódź jest w PlusLidze. Mecz ogólnie był bardzo zacięty. Gdybyśmy utrzymały koncentrację, która była w pierwszych dwóch setach, to spotkanie mogłoby się zakończyć w trzech setach, a nie w czterech. Na pewno jest to dla nas nauczka i myślę, że będziemy pamiętały o tym, żeby być cały czas skoncentrowane.
Katarzyna Bryda (zawodniczka Budowlanych Łódź): Na początku chciałabym pogratulować drużynie z Piły. Szkoda tego drugiego seta, w którym tak niefortunnie przegrałyśmy, niemal go wygrywając. Cóż, mam nadzieję, że pojedziemy do Piły, powalczymy i uda nam się wygrać.
Mirosław Zawieracz (trener PTPS-u Piła): Cieszę się bardzo z tego zwycięstwa. Odrobiliśmy wiele małych oczek, żeby uczestniczyć w tej walce o 5. miejsce w lidze. Tak, jak powiedziała Agnieszka - dwa sety graliśmy to, co mieliśmy grać, w pełni realizowaliśmy zadania taktyczne. Trzeci set nam niestety uciekł, pomyśleliśmy, że samo się wygra. Wiadomo, że dla Budowlanych to była ostatnia szansa, żeby utrzymać się w grze, wykorzystały te nasze przestoje i brak koncentracji. Wygraliśmy 3:1 i jesteśmy o jedno zwycięstwo bliżej od 5. miejsca.
Maciej Kosmol (trener Budowlanych Łódź): Gratuluję drużynie gości zwycięstwa. Tak, jak mówiłem wcześniej, te cztery zespoły w dolnej części tabeli są bardzo wyrównane i każdy może wygrać z każdym, w domu czy na wyjeździe. Nie ustrzegliśmy się błędów, szczególnie w drugim i czwartym secie, gdzie prowadziliśmy i tak naprawdę na samym końcu, ostatnich kilka piłek decyduje o tym, że przegrywamy seta i później całe spotkanie. Musimy nad tym popracować, przede wszystkim nad pewnością w ataku w kluczowych momentach. Tego nam dzisiaj zabrakło. Ogólnie myślę, że nasz zespół zagrał całkiem niezłe spotkanie, ale w najważniejszych momentach zabrakło nam konsekwencji.