Wtorkowe spotkanie otwierające fazę play-off dostarczyło kibicom sporo emocji a zwycięzcę wyłonił dopiero piąty set. - Próbowaliśmy wygrać ze wszystkich sił. Trzeba wziąć pod uwagę, że Tauron niedawno wywalczył Puchar Polski pokonując w finale Muszynę. Walczyliśmy ambitnie i z zębem, każdy punkt zdobyty kosztował nas wiele sił, ale jednak czegoś nam zabrakło. Nie udało się teraz, w piątek spróbujemy ponownie - podsumował trener pilskiej drużyny.
Napięty terminarz PlusLigi Kobiet spowodował, że na podsumowanie rundy zasadniczej po prostu zabrakło czasu. Jednak liderką ligi w przyjęciu nieoczekiwanie po osiemnastu meczach została libero PTPS - Katarzyna Wysocka. Niektórzy już widzą ją jako kandydatkę do powołań do kadry Polski. - Nigdy nie oceniam zawodniczek indywidualnie. Dla mnie drużyna jest drużyną na boisku. Każda zawodniczka ma swoją rolę do spełnienia i taką pracę stara się wykonać w stu procentach. Czy ma szansę załapania się do kadry to pytanie do Alka Świderka - ucina spekulacje szkoleniowiec.
W ostatnim czasie dość widoczną zmianą w wyjściowej szóstce pilskiej drużyny jest jednoczesna obecność Krawulskiej i Kosmatki. Wcześniej obie zawodniczki występowały na przemian. - Natalia jest przyjmującą, grała na tej pozycji w poprzednim sezonie w pierwszej lidze. Początek ligi był taki, że do tej pory nie mam drugiej atakującej. Natalia miała rolę taką, że zmieniała Agnieszkę Kosmatkę. W momencie kiedy to było potrzebne, Natalia zagrała na przyjęciu. To nie jest tak, że ona jest przyjmującą a gra na ataku. Mam jedną atakującą i pięć przyjmujących - tłumaczy Mirosław Zawieracz.