Obie ekipy rozpoczęły bardzo skoncentrowane i pewnie wykonywały własne akcje. Żadnej z drużyn nie udało się więc zdobyć znaczącej przewagi punktowej. Po drugiej przerwie technicznej gospodynie odskoczyły wprawdzie na trzy oczka (22:19), lecz znakomita postawa Rachel Rourke pozwoliła szybko odrobić straty. Końcówka partii należała jednak do podopiecznych Borisa Kolczinsa, które w ostatniej akcji zablokowały Joannę Kaczor.
Kolejna odsłona znakomicie, bo od prowadzenia 3:0, rozpoczęła się dla siatkarek z Muszyny. Jednak świetna postawa Natalii Gonczarowej oraz szczelny blok rosyjskiej ekipy, spowodował szybkie odrobienie strat przez miejscowe. Taki obrót sprawy nie załamał mistrzyń Polski. Ich dobra gra pasywnym blokiem oraz w obronie, dawała sporo szans na zdobywanie punktów po kontrach, co też nasze siatkarki skutecznie czyniły. Doprowadziło to do niesamowicie zaciętej końcówki, w której lepszą odpornością wykazały się muszynianki, wygrywając ją 28:26.
Podopieczne Bogdana Serwińskiego niestety nie potrafiły w trzecim secie utrzymać poziomu z poprzedniej partii. Rywalki szybko wykorzystały przestój polskiej drużyny i objęły wysokie prowadzenie, bo aż 10:4. Kto myślał w tym momencie, że to koniec emocji w tej odsłonie, ten miał rację. Zawodniczki Dynama Moskwa kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie w tej partii już do samego końca, pewnie zwyciężając 25:15.
Czwarta partia to swoisty rewanż za poprzedniego seta. Natalia Gonczarowa oraz Anna Makarowa straciły swoją znakomitą dyspozycje w ataku, zaś mistrzynie Polski zagrały koncertowo. Przy wyniku 10:3 dla przyjezdnych, Boris Kolczins wykorzystał już drugi czas dla swojej ekipy. Obraz gry nie uległ jednak zmianie. Podopieczne Serwińskiego, z Agnieszką Bednarek-Kasza na czele, popisywały się bardzo agresywnymi zagrywkami, co spowodowało kompletny rozpad gry po przeciwnej stronie siatki. Bezapelacyjnym zwycięstwem w tym secie ekipa Bank PBS Fakro Muszyna doprowadziła do tie-breaka.
Rozpędzony zespół z Muszyny w piątej partii kontynuował swój koncert gry, nie dając najmniejszych szans drużynie Dynama na sukces. Rozpoczęło się od prowadzenia 4:0. Później rywalki zbliżyły się nieco, lecz był to wynik kilku chwil słabości atakujących z Muszyny. Znakomicie w tej partii spisała się Kinga Kasprzak, która w końcówce meczu była nie do zatrzymania. Pewna wygrana 15:8 zapewniła mistrzyniom Polski drugie zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń.
Dynamo Moskwa - Bank BPS Fakro Muszyna 2:3 (25:23, 26:28, 25:15, 15:25, 8:15)
Dynamo: Morozowa, Perepelkina, Makarowa, Yanewa, Goncharowa, Ulyakina, Kryuchkowa (libero) oraz Merkulowa, Matienko, Charro Ordiz, Kozhukhowa
Fakro: Gajgał, Bednarek-Kasza, Rourke, Stam-Pilon, Radecka, Kaczor, Zenik (libero) oraz Wensink, Djurisic, Piątek, Kasprzak, Rabka