W ramach czwartej kolejki Pucharu Świata reprezentacja Argentyny pokonała 3:1 Kubańczyków. - Popełniliśmy wiele błędów w polu serwisowym w pierwszym secie, dlatego go przegraliśmy. Usunęliśmy je szybko, co pozwoliło nam sięgnąć w kolejnych partiach po zwycięstwo. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się pokonać tak silny zespół jak Kuba - mówił po spotkaniu Javier Weber, szkoleniowiec Albicelestes. W jego ekipie na medal spisał się przede wszystkim Facundo Conte, który zdobył dwadzieścia punktów.
3:1 (17:25, 25:16, 25:21, 25:17)
Argentyna: Conte, Quiroga, Sole, Pereyra, Crer, De Cecco, Gonzalez (libero) oraz Cavanna, Giustiniano
Kuba: Leon, Perdomo, Bell, Hierrezuelo, Mesa, Hernandez, Gutierrez (libero) oraz Estrada, Cepeda, Diaz
Osiemdziesiąt minut potrzebowali siatkarze USA, by w trzech krótkich partiach pokonać Egipt. Egipcjanie w żadnym z setów nie przekroczyli dwudziestu punktów. Na szczególną pochwałę zasługują William Priddy i Clayton Stanley, którzy zdobyli po czternaście punktów dla swojej ekipy. USA w kolejnym starciu czeka jednak już trudniejsze zadanie, bowiem zmierzą się z reprezentacją Włoch. Na razie mogą szczycić się dwoma zwycięstwami i dwoma porażkami.
0:3 (19:25, 20:25, 20:25)
Egipt: Ahmed, Abdelhay, Ahmed, Atia, Afifi, Badawy, Alaydy (libero) oraz Abouelhassan, Haikal, Ketat, Abd, Issa
USA: Anderson, Lee, Priddy, Millar, Stanley, Holmes, Lambourne (libero) oraz Millar, Patak, Salmon, Lotman
Spotkanie Sbornej z Canarinhos było bez wątpienia hitem czwartej kolejki Pucharu Świata. Nikt chyba nie spodziewał się, że Brazylijczycy tak łatwo uporają się z Rosją, która do tej pory nie poniosła żadnej porażki. - Staraliśmy się być skoncentrowani i popełniać jak najmniej błędów. Zdobyliśmy niezwykle cenne trzy punkty w starciu z wielką drużyną - mówił po zdecydowanym triumfie 3:0 trener Brazylijczyków, Bernardo Rezende, mając jeszcze w pamięci ostatni przegrany mecz Canarinhos z reprezentacją Włoch.
3:0 (25:16, 25:19, 25:22)
Brazylia: Vissotto, Giba, Murilo, Lucas, Marlon, Sidao, Sergio (libero) oraz Rezende, Theo, Wallace
Rosja: Birjukow, Tietiuchin, Butko, Muserski, Michajłow, Wołkow, Sokołow (libero) oraz Apalikow, Chtiej, Makarow, Krugłow
Serbowie w końcu zapisali na swoim koncie pierwsze zwycięstwo. Nie przyszło im to jednak zbyt łatwo. Ich męki z reprezentacją Japonii trwały aż pięć setów. Gospodarze popisali się wręcz niewiarygodną ilością aż dwudziestu jeden bloków przy szesnastu skutecznych "ścianach" Serbów. Japończycy to kolejni przeciwnicy reprezentacji Polski - być może rozegrane pięć partii negatywnie wpłynie na ich formę w kolejnym dniu zmagań.
3:2 (25:21, 25:22, 18:25, 22:25, 15:12)
Serbia: Petković, Miljković, Nikić, Kovacević, Stanković, Podrascanin, Rosić (libero) oraz Vemić, Terzić, Mitić, Atanasijević, Petrović
Japonia: Abe, Matsumoto, Yamamura, Shimizu, Fukuzawa, Ishijama, Nagano (libero) oraz Yamamoto, Yokota, Yako, Yoneyama
Spotkanie Włochów z reprezentacją Chin było jeszcze krótsze niż starcie USA z Egiptem, bo trwało zaledwie sześćdziesiąt trzy minuty. Włosi nie zlekceważyli swoich przeciwników i zwyciężyli zasłużenie 3:0. Spójrzmy jednak na wyniki poszczególnych setów, wygranych kolejno do dziesięciu, osiemnastu i czternastu. Taki rezultat naprawdę robi wrażenie! - Jestem bardzo zadowolony i dumny z moich zawodników. Podeszliśmy do tego spotkania z odpowiednim skupieniem - powiedział z dumą Mauro Berruto, trener reprezentacji Włoch.
3:0 (25:10, 25:18, 25:14)
Włochy: Łasko, Zajcew, Savani, Buti, Travica, Birarelli, Giovi (libero) oraz Parodi, Maruotti, Boninfante, Sabbi
Chiny: Bian, Zhang, Liang, Zhong, Chen, Li, Ren (libero) oraz Zhan, Geng, Kong
Tabela Pucharu Świata
Lp. | Drużyna | M | P | Sety |
---|---|---|---|---|
1 | Brazylia | 4 | 10 | 11:4 |
2 | Polska | 4 | 10 | 11:5 |
3 | Rosja | 4 | 9 | 9:4 |
4 | Włochy | 4 | 8 | 10:5 |
5 | Argentyna | 4 | 8 | 10:6 |
6 | Iran | 4 | 7 | 9:8 |
7 | USA | 4 | 6 | 7:6 |
8 | Kuba | 4 | 6 | 7:6 |
9 | Serbia | 4 | 3 | 6:11 |
10 | Egipt | 4 | 3 | 3:9 |
11 | Japonia | 4 | 2 | 5:12 |
12 | Chiny | 4 | 0 | 0:12 |
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)