Przedstawienie jednego aktora - relacja z meczu Joker Piła - GTPS Gorzów

Niespodziewanie GTPS Gorzów przegrał 0:3 po fatalnej grze z ostatnim zespołem w tabeli, Jokerem Piła. W szeregach gości debiutował nowy zawodnik Marcin Lubiejewski. Pojedynek w Pile został wyjątkowo rozegrany w niedzielę ze względu na dostępność hali.

Gospodarze od początku przejęli inicjatywę i od razu przy zagrywce Stanisława Wawrzyńczyka wypracowali przewagę 4:1. Co prawda gorzowianie po chwili doprowadzili do remisu, ale dobra gra pilan oraz błędy własne gości sprawiły, że w połowie seta prowadzenie Jokera było wyraźne - 13:8. Wówczas pierwszy raz o czas poprosił tymczasowy trener GTPS Krzysztof Kocik. Po przerwie cztery punkty w jednym ustawieniu zdobyli gospodarze i nagle przewaga Jokera stała się druzgocąca. Przy wyniku 20:15 na boisku zadebiutował w nowym klubie Marcin Lubiejewski, który uzupełnia lukę w składzie po kontuzjowanym Pawle Maciejewiczu. Emocjonującej końcówki nie było. Nadzieję w serca gorzowskich kibiców wlał jeszcze as serwisowy Dariusza Szulika na 20:17, ale był to ostatni punkt, jaki w tej partii zdobyli goście.

Na początku drugiego seta do składu GTPS powrócił Patryk Wojtysiak. Partia zaczęła się co prawda bardziej wyrównanie, ale do przerwania gry Kocik został zmuszony jeszcze prędzej niż w poprzedniej odsłonie. Dwa skuteczne bloki pilan i dwa błędy własne Lubuszan były przyczyną prowadzenia Jokera 7:4. Przy wyniku 14:8 trener Kocik rozpoczął wprowadzania na boisko zmienników. Najpierw przywołał Michała Koconia oraz Macieja Naliwajkę, a chwilę później Konrada Krzywieckiego i Lubiejewskiego. Rezerwowi nie zmienili obrazu gry, a GTPS nadal przegrywał 11:19, 12:23. Gdy gorzowianie w końcówce zdobyli trzy oczka w jednym ustawieniu, trener Kubiak poprosił o czas (23:15) i gospodarz wyraźnie wygrał też w drugim secie.

W eksperymentalnym składzie rozpoczęli gorzowianie ostatni fragment meczu, ponieważ na boisku pozostali wszyscy rezerwowi, dołączył do nich tylko Maciej Polański. Zmiennicy dobrze radzili sobie do stanu 7:7. Później stracili trzy punkty i dalej historia się powtórzyła. Po chwili Joker zanotował kolejną czteropunktową serię i GTPS przegrywał już 16:10. Wówczas ostatni czas wykorzystał Kocik i jak na złość jego zespół znów stracił cztery oczka w jednym ustawieniu. Skuteczne ataki i as serwisowy Damiana Schulza dały Jokerowi wygraną w trzecim secie i komplet punktów.

Joker Piła - Rajbud Meprozet GTPS Gorzów 3:0 (25:17, 25:18:, 25:16)

GTPS: Neroj, Błoński, Kocik, Mysera, Szulik, Wojtysiak, Gaca (libero) oraz Kocoń, Nalijwako, Krzywiecki, Polański.

Joker: Strzeżek, Schulz, Kaczmarek, Przybyła, Wawrzyńczyk, Bielicki, Januszewski (libero) oraz Majcherek, Paszek, Wojdyński

Komentarze (0)