Początek sezonu nie wypadł po myśli siedlczan. W czwartej kolejce I ligi mężczyzn, siatkarze KPS-u Jadar Siedlce po raz kolejny musieli uznać wyższość rywali. Tym razem za mocna okazała się drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego, prowadzona przez Andrzeja Stanulewicza. - Powiedzmy sobie uczciwie, faworytem w tym spotkaniu nie byliśmy - zauważa trener KPS, Maciej Nowak. - Przegraliśmy to spotkanie 1:3, aczkolwiek jestem trochę niepocieszony, ponieważ można było tam jakiś punkt zdobyć. Była duża szansa na korzystny rezultat. Znów jednak, podobnie jak w Krakowie przegraliśmy trzeciego seta. Uważam, że ta partia była decydująca i miała wpływ na końcowy rezultat - dodaje szkoleniowiec. Porażka w Gorzowie Wielkopolskim była już czwartą przegraną KPS-u w tym sezonie. Zawodnicy z Siedlec w rozgrywkach Pucharu Polski nie sprostali również Camperowi Wyszków.
Mimo braku zwycięstwa, w siedleckim obozie nie ma powodu do obaw. Wszyscy zdają sobie sprawę, że to dopiero początek sezonu i jeszcze wszystko może się zdarzyć. - Liga jest strasznie wyrównana. Mamy następny mecz i trzeba się na niego sprężać - podkreśla Maciej Nowak. Na obronę zawodników beniaminka należy zaznaczyć, iż trzy z czterech spotkań, siatkarze z Siedlec rozegrali na wyjeździe. Tymczasem na własnym parkiecie ekipa z Mazowsza prezentuje się o wiele lepiej. - Siedlczanie szczególnie we własnej hali będą bardzo groźni dla każdego - zauważył Sławomir Szczygieł, środkowy z Będzina. Najdobitniej przekonali się o tym zawodnicy Siatkarza Wieluń, którzy w drugiej kolejce przegrali z beniaminkiem 1:3.
- Liga jest strasznie wyrównana - podkreśla Maciej Nowak
fot. Łukasz Haznar
Kolejnym rywalem siedleckiej ekipy będzie Ślepsk Suwałki. Przed sezonem w drużynie Adama Aleksandrowicza zaszły ogromne zmiany. - Naszym celem jest wywalczenie miejsca w pierwszej ósemce po rundzie zasadniczej, a później postaramy się o coś więcej. Liga będzie ciężką przeprawą dla nas i interesującą batalią dla kibiców. Mam nadzieję, że ze Ślepskiem Suwałki w czołowych rolach - podkreślał przed sezonem kapitan drużyny, Kamil Szczypkowski. Zespół z Siedlec z pewnością musi zwrócić uwagę na rozgrywającego z Suwałk - Łukasza Jurkoica. Również w dobrej formie znajduje się przyjmujący Jakub Radomski, były gracz między innymi AZS Politechniki Warszawa. Ślepsk, mimo porażki w poprzedni weekend na własnym parkiecie z Siatkarzem Wieluń, na pewno będzie wymagającym rywalem dla zespołu Macieja Nowaka.
Wszystko wskazuje na to, iż w sobotę kibice zgromadzeni w hali przy ul. Prusa 6, będą świadkami ciekawego widowiska. Faworytem pojedynku będą gospodarze, jednak siedlczanie jeśli chcą myśleć o zwycięstwie, muszą wyeliminować błędy własne, gdyż to właśnie one zadecydowały o porażce z Gorzowem Wielkopolskim. Goście natomiast, będą chcieli zrehabilitować się za porażkę sprzed tygodnia z Siatkarzem Wieluń i umocnić się w pierwszej ósemce w tabeli.