Marcin Nowak (kapitan AZS Politechniki Warszawskiej): Zagraliśmy dużo lepiej niż w pierwszej kolejce, szkoda tylko, że znów nie zdobyliśmy punktów. Sędziowie nie powinni popełniać takich błędów, bo robili to zarówno na naszą niekorzyść, jak i rywali.
Zbigniew Bartman (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Bardzo chcieliśmy się "odkuć" za sobotnią porażkę w Częstochowie. Zespół z Warszawy zagrał bardzo dobre spotkanie i należą im się słowa uznania. Nasza gra nie wygląda jeszcze tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Gramy momentami za bardzo indywidualnie, tyczy się to również mojej osoby. Sami na siebie narzucamy presję idealnej gry, a to nam później przeszkadza w prezentowaniu swoich umiejętności. Zwycięstwa cieszą, bo są potrzebne jak tlen do życia.
Radosław Panas (trener AZS Politechniki Warszawskiej): Uważam, że stworzyliśmy niezłe widowisko. Była szansa na wywiezienie punktu lub nawet dwóch, ale zabrakło zimnej głowy w kulminacyjnych momentach. Mamy w składzie młodych siatkarzy, którym tego jeszcze brakuje. Oddaliśmy prawie jednego seta rywalom poprzez zepsute zagrywki. Gdyby było to zrównoważone odpowiednią ilością asów, można by było to przyjąć. Tak jednak nie było.
Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Ogólnie jestem zadowolony, biorąc pod uwagę, że jesteśmy wszyscy razem raptem dwa tygodnie. Wiem już w końcu, jak to jest zachowywać się przed meczem i w trakcie jego trwania spokojnie.