Plany Agnieszki Bednarek-Kaszy uległy diametralnej zmianie. Jedna z najlepszych polskich środkowych nie miałaby problemu z otrzymaniem powołania na World Grand Prix, gdyby tylko nie odmówiła ówczesnemu szkoleniowcowi Jerzemu Matlakowi. Swoją decyzję argumentowała urlopem macierzyńskim. Teraz jednak wraca do treningów, a Alojzy Świderek już zaprosił ją do grupy trenującej w Legionowie, gdzie przebywa między innymi Katarzyna Skowrońska-Dolata.
- Chciałbym żeby Agnieszka jak najszybciej pojawiła się na zgrupowaniu w Legionowie, gdzie od kilku dni ćwiczą już dwie inne siatkarki przygotowujące się do mistrzostw Europy Skowrońska-Dolata i Jaszewska. Nie wiem jednak, czy puści ją klub, który od jakiegoś czasu blokuje wyjazd dwóch innych swoich siatkarek Kaczor i Gajgał. Jeśli tak dalej pójdzie, te dziewczyny nie zdążą przygotować się do mistrzostw Europy. Nie rozumiem czemu trener Banku BPS Muszyna bojkotuje moje plany - denerwuje się Świderek na łamach Przeglądu Sportowego. Jego słowom racje przyznaje Polski Związek Piłki Siatkowej, który nakazał muszynianom wysłanie całej trójki na mazowieckie zgrupowanie.
Takim zachowaniem władz zdziwiony jest Bogdan Serwiński, który nie zamierza odpuszczać i wysyłać swoich podopiecznych na treningi pierwszoligowej ekipy prowadzonej przez Wojciecha Lalka. - Są na mnie naciski na pograniczu szantażu, a ja nie zamierzam wyjść na kogoś, kto jest pierwszym hamulcowym reprezentacji. To co robi PZPS to chwyt poniżej pasa - mówi na łamach Przeglądu Sportowego szkoleniowiec mistrzyń Polski.
Źródło: Przegląd Sportowy.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)