Lucia Bosetti: We Włoszech doświadczone siatkarki bardzo chcą grać w kadrze

Włoszki wygrały 3:1 z reprezentacją Polski i zajęły pierwsze miejsce w bydgoskiej rundzie World Grand Prix. Swoimi przemyśleniami na temat niedzielnego meczu i całego turnieju podzieliła się z portalem SportoweFakty.pl Lucia Bosetti.

W tym artykule dowiesz się o:

Turniej w Bydgoszczy zakończył się bezapelacyjnym zwycięstwem Włoszek. Reprezentacja Italii to, obok Rosji i Brazylii, jedyny zespół, który po trzech meczach ma na swoim koncie komplet dziewięciu oczek. - Cieszymy się, że wygrałyśmy pierwszą rundę. To bardzo ważne, żeby dobrze zacząć rozgrywki World Grand Prix. Teraz musimy pracować dalej i zobaczymy jak potoczą się kolejne mecze - stwierdziła przyjmująca reprezentacji Włoch, Lucia Bosetti.

W pierwszej partii spotkania z Polską przewaga Włoszek była wręcz miażdżąca. Kolejna odsłona pojedynku miała jednak zupełnie inny przebieg i zakończyła się zwycięstwem biało-czerwonych. - W drugim secie nie byłyśmy wystarczająco skupione i to ułatwiło Polkom grę. Zdobyły kilka punktów z rzędu i od razu zaczęły lepiej bronić. Poprawiły też przyjęcie i przez to grało nam się ciężej.

Dużym problemem polskiej drużyny jest brak ogranych w kadrze zawodniczek. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja aktualnych mistrzyń Europy. Największe gwiazdy zespołu, choć nie pojawiły się w Bydgoszczy, to pozostają do dyspozycji trenera Barboliniego i w Grand Prix z pewnością zagrają. - Takie po prostu jest podejście zawodniczek we Włoszech. Doświadczone siatkarki wciąż bardzo chcą występować w reprezentacji. Zmiana pokoleniowa jest jednak nieunikniona i nastąpi prawdopodobnie po igrzyskach olimpijskich.

Lucia Bosetti, jak na przyjmującą, nie jest zbyt wysoka (mierzy 175 centymetrów wzrostu). Nie przeszkadza jej to jednak zdobywać punktów (w niedzielę zapisała na swoim koncie 10 oczek) i skutecznie walczyć z wyższymi od siebie blokującymi. - To nie jest dla mnie większy problem. Nauczyłam się wykorzystywać blok rywalek tak, żeby nie był dla mnie utrudnieniem. Prze to, że jestem niższą zawodniczką, środkowym trudno jest dobrać odpowiedni moment wyskoku - wyjaśnia reprezentantka Włoch.

Komentarze (0)