- To był dopiero wstęp do naszych występów - ocenia spotkanie z Argentyną Zuzanna Efimienko. Środkowa miała okazję po raz pierwszy wystąpić w dużej imprezie. Podobnie jak... cała drużyna przeciwna. Nie był łatwy, a zdecydowanie mógł i powinien być. - Argentynki grają solidną siatkówkę, ale to nie jest światowa czołówka pokroju Chin czy Brazylii. Całe szczęście, że udało się wygrać bez straty seta - stwierdziła zawodniczka Impel Gwardii Wrocław, która w całym piątkowym pojedynku wywalczyła cztery oczka.
Debiutancka trema nie opuściła również młodej siatkarki, która trafiła do kadry dzięki dobrym występom w dolnośląskiej ekipie. Podobną reakcję można było oglądać w wykonaniu innych reprezentantek, dla których nowością była gra przy tak licznej publice. - Wstąpił element niepewności. Widoczny był fakt, że większość z nas jest młoda i niedoświadczona jeszcze w imprezach o takiej randze. Sama muszę przyznać, że lekki stres był przed pierwszym gwizdkiem - opowiada Efimienko.
Argentynki były tylko przystawką do tego, co będzie działo się w kolejnych dniach turnieju. Poziom trudności będzie stopniowo rósł. Kolejny rywal to dobry znajomy Polek z cyklu Grand Prix, w którym często dochodzi do starć polsko-dominikańskich . - Dominikana to z pewnością trudniejszy przeciwnik. Biorąc pod uwagę aspekt sportowy łatwiej nie będzie, ale z drugiej strony powinnyśmy być pewniejsze i to będzie nasz atut - kontynuuje podstawowa środkowa.
Zuzannę Efimienko zapytaliśmy również o pierwsze tygodnie pracy pod okiem Alojzego Świderka. Ta widzi tylko same pozytywy, ale zastrzega, że nie ocenia sytuacji, w której doszło do miany szkoleniowca. - Bardzo dobrze się wkomponował i dużo zmienił w naszej grze. Postawił na szybką grę skrzydłami i to zaczyna przynosić efekty - kończy.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)