Paweł Papke o uczestnikach memoriału Wagnera

Nieco ponad miesiąc pozostał do IX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, który odbędzie się 26-28 sierpnia 2011 roku w katowickim Spodku. W tegorocznej edycji udział wezmą, poza Polakami, drużyny narodowe Czech, Włoch i Rosji. Uczestników imprezy ocenia wielokrotny reprezentant Polski Paweł Papke.

IX Memoriał Huberta Jerzego Wagnera będzie ostatnim poważnym sprawdzianem przed mistrzostwami Europy, które rozpoczną się dwa tygodnie po turnieju, czyli 10 września. Taki termin gwarantuje zaciętą walkę w każdym ze spotkań, ponieważ - jak uważa były reprezentant Polski Paweł Papke - w tym czasie drużyny są w cyklu meczowym, znają już swój kształt, a trenerzy mają wizję składu na imprezę docelową. Ponadto do Polski przyjeżdżają przeciwnicy z górnej półki - w tym roku będą to Czesi, Włosi i Rosjanie. - Pozostaje więc tylko pogratulować Jurkowi Mrozowi, że potrafi to wszystko tak poukładać, że te drużyny przyjeżdżają do Polski - ocenia popularny "Papkin", który sam także miał okazję wziąć udział w memoriale.

Zauważany zostaje też fakt, iż poza zbliżającą się walką między zaproszonymi zespołami, wcześniej toczył się jeszcze inny bój: między wielkimi miastami z wielkimi halami o organizację turnieju. - To nie są już tylko towarzyskie spotkania - to kawał poważnego grania na wynik, w którym nie ma taryf ulgowych. Ta impreza stała się szanowana na świecie, bo jeśli regularnie przyjeżdżają Rosjanie czy Włosi, to tylko świadczy o tym, że memoriał jest jednym z głównych punktów przygotowań do imprez głównych danej drużyny narodowej - uważa były siatkarz.

Paweł Papke, który w reprezentacji Polski wystąpił 143 razy, teraz, po zakończeniu kariery zawodniczej, spokojnie może obserwować poczynania biało-czerwonych i oceniać ich rywali. Także tych memoriałowych. Czesi są jednak dla niego pewną zagadką. - Nie wiemy, w jakiej są formie, ale już podczas zeszłorocznych mistrzostw świata pokazali się z bardzo dobrej strony. Skład mają poukładany, trener jest ciągle ten sam - wcześniej zmieniał się co roku, w tej chwili jest już stabilność. Czesi to solidna, choć trochę niedoceniana drużyna. Ale być może niedługo też wdrapią się na podium czy to mistrzostw Europy, czy innych imprez ogólnoświatowych - komentuje „Papkin”. - Jeśli chodzi o Włochów, to troszkę za dużo jest u nich młodych zawodników. W Ergo Arenie pokazali bowiem, że są obecnie drużyną niestabilną, w której jest za dużo tam emocji, a za mało czystego seniorskiego grania. Zawodnicy będą się jednak docierać i ta drużyna na pewno z roku na rok będzie i mocniejsza, i mądrzejsza - uważa.

Zwycięzców ostatniej edycji Ligi Światowej nie trzeba specjalnie reklamować. - Ja Rosjan od kilku lat nie widziałem grających tak spokojnie i efektywnie - efektownie grali zawsze, ale z takim spokojem i z taką wiarą w swoje umiejętności już niekoniecznie. Poukładał to chyba powrót trenera Alekno - i od strony organizacyjno-związkowej, i od strony zawodniczej. Powiem szczerze: Rosja może zdominować na kilka kolejnych lat rozgrywki na świecie, bo obecnie to jedna z lepszych, o ile nie najlepsza drużyna na świecie - z przekonaniem tłumaczy Paweł Papke.

Były zawodnik Mostostalu Kedzięrzyn-Koźle, AZS-u Olsztyn i Asseco Resovii Rzeszów powstrzymał się jednak od dogłębnej oceny polskiej kadry na memoriał. - Zobaczymy, jakim składem będziemy grali. W zespole na Ligę Światową było więcej młodych chłopaków, którzy może już nastolatkami nie są, ale debiutowali w reprezentacji w poważnych meczach. Ta reprezentacja zdała egzamin, a poziom gry był naprawdę przyzwoity, zadowalający i oby ta „maszynka” później też zagrała - mówi.

Komentarze (0)