Dorota Ściurka: Z Atomem Trefl też możemy zwyciężyć

Wygrana z mistrzem Polski na jego parkiecie, siódme miejsce na zakończenie rundy zasadniczej i wyprzedzenie w tabeli - rzutem na taśmę - ubiegłorocznego triumfatora Pucharu Polski, Organikę Budowlanych Łódź - takiego rozwoju wypadków nie spodziewali się z pewnością przed sezonem w Mielcu. KPSK Stal zrealizował ponad normę cele na sezon regularny, a teraz - jak zapewnia Dorota Ściurka - chce wygrać z Atomem Trefl w play-offach.

Tak dobrego spotkania, jak to sobotnie przeciwko mistrzyniom Polski BKS-owi Aluprof, siatkarki KPSK Stali Mielec w tym sezonie jeszcze nie rozegrały. Wprawdzie podopieczne Adama Grabowskiego wygrały dopiero po tie-breaku, jednak - jak mówi przysłowie - zwycięzców się nie sądzi. Mielczanki odniosły bardzo ważną wygraną, dającą utrzymanie w lidze i pewność udziału w play-off. - Tak, dokładnie. Aczkolwiek miałyśmy jeszcze jedną alternatywę, że Tauron MKS wygra z Białymstokiem, ale wiadomo, że nie można liczyć na inny zespół. Wywalczyłyśmy bardzo cenne dwa punkty, które przypieczętowały to, że zagramy w play-offach - powiedziała Dorota Ściurka, która zagrała świetne zawody przeciwko Aluprofowi.

Zdaniem Ściurki, dobra zagrywka była tym kluczowym elementem, który przesądził o wygranej jej drużyny. - Uwierzyłyśmy, że jednak można powalczyć z mistrzem Polski. Myślę, że takim kluczowym elementem była zagrywka, która odrzuciła przeciwnika od siatki i dzięki temu łatwiejsza gra była na siatce - tłumaczyła przyjmująca Stali, zdobywczyni 18 punktów.

Wygrana nad bielszczankami pozwoliła Stali przypieczętować awans do play-offów. - Chciałyśmy zagrać jak najlepiej i po prostu mniej błędów popełniać. Wiadomo, że jest to jednak nieuniknione. Najważniejszy wygrany mecz i pewne play-offy - mówiła Ściurka.

Teraz przed mielczankami rywalizacja z drugim po sezonie zasadniczym Atomem Trefl Sopot. Z naszpikowanym gwiazdami teamem Alessandro Chiappiniego mielczankom będzie bardzo trudno o ugranie choćby seta. Ściurka przekonuje jednak niedowiarków, że jej drużynę stać na wygranie przynajmniej jednego spotkania. - Na każdy mecz mamy jeden cel, aby walczyć o jakieś punkty. Mimo, że to jest wicelider tabeli, to niepowiedziane jest, że nie możemy wywalczyć jakiegoś zwycięstwa - dodała na łamach portalu SportoweFakty.pl siatkarka Stali Mielec.

W meczu z BKS-em nie tylko Ściurka zagrała świetnie. Warto zwrócić uwagę na doskonałą postawę Agaty Wilk i zmienniczki Magdaleny Sadowskiej. Ściurka w skromnych słowach oceniła swój występ. - Zawsze jest coś, do czego można się przyczepić w grze, zawsze można coś więcej oczekiwać od siebie - zakończyła.

Źródło artykułu: