Azerski zespół pewny swego - echa meczu Rabita Baku - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Klęskę w Baku poniosła ekipa Grzegorza Wagnera w starciu z Rabitą. Porażka 0:3 sprawiła, że w polskim obozie zrobiło się nerwowo. Świadczą o tym słowa prezesa klubu Czesława Świstaka, który zastanawia się, czy nie wycofać swojej drużyny z europejskich pucharów w przypadku awansu w przyszłym roku. Z kolei w obozie mistrza Azerbejdżanu całkiem odmienne nastroje. Trener i kapitan Rabity z ochotą wypowiadali się odnośnie meczu z Aluprofem.

Dejan Brdjović (szkoleniowiec Rabity Baku): Zagraliśmy o wiele lepiej, niż w zeszłym tygodniu w Polsce. Moje zawodniczki robiły wszystko dobrze. Wygraliśmy bardzo ważny mecz. Po świętach Bożego Narodzenia będziemy chcieli pokonać Scavolini Pesaro. To spotkanie rozstrzygnie o tym, która drużyna zajmie pierwszą lokatę w grupie.

Natalya Mammadova (kapitan Rabity Baku): Zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie. Jedynie w drugim secie mieliśmy kłopoty w przyjęciu. Mam nadzieję, że uda nam się takie błędy wyeliminować. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa.

Komentarze (0)