Roman Murdza: Potrzebne są wzmocnienia

Kontuzje dwóch czołowych zawodniczek, problemy zdrowotne kilku innych siatkarek, oraz wąska kadra. To wszystko sprawiło, że ostatni tydzień zespół KSZO Ostrowiec może uznać za wyjątkowo nieudany. Jeden punkt zdobyty w dwóch meczach i odpadnięcie z Pucharu Polski sprawiły, że Roman Murdza poważnie zaczął obawiać się o miejsce w pierwszej czwórce. - Żarty się skończyły. Apeluję do sponsorów, a by dokupić jedną zawodniczkę póki nie jest za późno - przyznał po przegranym meczu opiekun zespołu z Ostrowca.

Siatkarki AZS KSZO Ostrowiec poniosły na własnym parkiecie druzgocącą porażkę. Katem podopiecznych trenera Murdzy okazał się zespół Silesii Volley, który triumfował w sobotniej potyczce 3:0. Takiej klęski nie spodziewali się chyba nawet najwięksi pesymiści w obozie gospodyń. Nic dziwnego, że po meczu szkoleniowiec Ostrowieckiej ekipy przyznał, że zespół wobec plagi kontuzji potrzebuje wzmocnień, aby skutecznie włączyć się do walki o awans. - Apeluję do sponsorów, a by dokupić jedną zawodniczkę. Jeszcze nie jest za późno. W pełnym składzie, z Mirką Kijakową i Sandrą, Cabańską walczyliśmy jak równy z równym w Pile. Nie chcę się skarżyć na kontuzję, bo w takim składzie wygraliśmy z Pszczyną. Później przyszła jednak strata punktu w Warszawie z drużyną, z którą powinniśmy zdobyć komplet. Z czegoś to się bierze - przyznał trener KSZO.

Dla zespołu z województwa świętokrzyskiego porażka z Silesią była drugą poniesioną w przeciągu tygodnia. W spotkaniu Pucharu Polski pomarańczowo-czarne uległy bowiem Sparcie Warszawa odpadając z rozgrywek. Wcześniej co również trudno uznać za sukces pokonały ekipę ze stolicy zaledwie 3:2 w rywalizacji o ligowe punkty. - Ciężko jest mi to przełknąć. Może to otworzyło światło na to, jaką mamy drużynę, bo trochę było to zaciemnione. To, że wygrywaliśmy mecze takim składem, jakim dysponujemy, praktycznie tylko z dwoma przyjmującymi, nie oddawało tego jaki mamy w tej chwili potencjał - powiedział zmartwiony Roman Murdza w wywiadzie dla azs.kszo.info.

Tylko jeden punkt zdobyty w dwóch meczach sprawił, że siatkarki z Ostrowca spadły na szóstą pozycję w tabeli i znacząco zwiększyły swoją stratę do czołówki. Czy drużyna w obecnym sezonie jest w stanie walczyć o coś więcej niż środek tabeli pokazać powinny najbliższe mecze. Akademiczki zagrają bowiem z sąsiadkami w tabeli: Piecobiogazem Murowana Goślina, oraz Eliteskami Skawa Kraków. - Skończyły się żarty i jeśli myślimy poważnie o czołowej "czwórce", to musimy u siebie wygrywać, bo na wyjeździe może być różnie. Trzeba zrobić porządną analizę, porozmawiać z dziewczynami, żeby nie było takiego blamażu w kolejnych meczach. Nie spuszczam głowy, bo to jest sport i porażki się zdarzają - zapowiada szkoleniowiec.

Źródło artykułu: