I liga: Lotos Trefl po raz kolejny nie zdobywa punktów - relacja z meczu Lotos Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko Biała

Zespół Dariusza Luksa zmierzył się z trzecim zespołem w tabeli I ligi - BBTS-em Bielsko-Biała. Zespół prowadzony przez Przemysława Michalczyka okazał się zdecydowanie lepszy, wygrywając 3:1.

Gdańszczanie wyszli na parkiet w bojowych nastrojach. Po 4 kolejnych meczach na wyjeździe przyszedł czas na zaprezentowanie się własnej publiczności. Niestety mecz ponownie Lotosowi nie wyszedł. - Nie ma co tutaj wiele komentować, po prostu zagraliśmy słabo - mówił po meczu środkowy Lotosu, Michał Kaczmarek.

Pierwszy set rozpoczął się od błędów w zagrywce obu drużyn. W dalszej części partii trwała walka punkt za punkt, aż do momentu 10:10. Wtedy to po błędach w ataku Thomasa Edgara zrobiło się 11:16. Lotos Trefl walczył jednak do końca. W przyjęciu zagrywki pomógł debiutujący w I lidze Enrique de la Fuente i gdańszczanie potrafili zniwelować przewagę bielszczan do 2 punktów, by po błędzie z krótkiej piłki Sławomira Szczygła doprowadzić do remisu po 23. Po emocjonującej końcówce lepsi okazali się jednak goście, którzy zakończyli tą partię efektownym blokiem na Danielu Wilku. 27:25 dla Bielska.

Druga partia od początku była wyrównana. Gdańszczanie jednak od stanu 8:7 i asa Waldermara Świrydowicza zdobyli kolejne 4 punkty i wyszli na prowadzenie 13:9. W dalszej części seta gdańszczanie powiększali przewagę i ostatecznie tę partię wygrali 25:17.

Bielszczanie od początku trzeciego seta narzucił swój styl gry i wyszli na 5-punktowe prowadzenie. Przy stanie 5:10 swój pierwszy punkt w lidze zdobył de la Fuente. Przez środkową fazę seta utrzymywała się kilku punktowa przewaga gości. Mimo ambitnej walki, doskonałych ataków Stanisława Wawrzyńczyka oraz obrony "Kike" de la Fuente Lotos Trefl przegrywa tę partię 22:25.

W czwartym secie od początku rysowała się przewaga gości. Świetnymi blokami na Jarosławie Lechu gdańszczanie doprowadzili do remisu po 10, by za chwilę wyjść na prowadzenie 12:11 po kolejnym punktowym bloku. Następnie jednak gdańszczanie stracili 4 punkty z rzędu i już nie dogonili swoich przeciwników. Pod koniec partii mnożyły się błędy własny Lotosu i ostatecznie Bielsko wygrało tego seta 25:19 i cały mecz 3:1.

Lotos Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko-Biała 1:3 (25:27, 25:17, 22:25, 19:25)

Lotos Trefl Gdańsk: Jarosław Macionczyk, Stanisław Wawrzyńczyk, Waldemar Świrydowicz, Jorge Luis Hernandez Larreinaga, Thomas Edgar, Michał Kaczmarek, Michał Żurek (libero) oraz Daniel Wilk, Enrique de la Fuente, Patryk Szczurek

BBTS Bielsko-Biała: Maciej Kusaj, Jarosław Lech, John Dekker, Martin Vlk, Sebastian Warda, Sławomir Szczygieł, Radosław Szymczak (libero) oraz Tomasz Kalembka, Mateusz Leszczawski, Krzysztof Ferek, Kamil Gutkowski, Mateusz Wojtowicz