Jaka przyszłość czeka siatkarzy z Międzyrzecza?

Klub Orła może uratować dotacja w wysokości 150 tys. zł z Urzędu Miasta, ale ratusz stawia warunki, z którymi zarząd może sobie nie poradzić. Sytuacja w Międzyrzeczu jest na tyle zła, że brakuje pieniędzy na pokrycie sobotniego wyjazdu do Ostrołęki.

W tym artykule dowiesz się o:

Siatkarze Orła po sobotniej wygranej na wyjeździe z MKS-em MOS Interpromex Będzinem zajmują 11. lokatę w I lidze z czterema punktami na koncie. W Międzyrzeczu teraz nie jest jednak najważniejszy wynik, a dramatyczna sytuacja finansowa klubu. Siatkarze grają od sierpnia praktycznie za darmo, a Orzeł nie spłacił jeszcze długów za poprzedni sezon. Zespół z Międzyrzecza czeka w najbliższą sobotę wyjazd do Ostrołęki, ale w klubowej kasie brakuje już nawet środków na transport. Ratunkiem może być 150 tys. zł z Urzędu Miasta, ale zarząd musi najpierw uregulować sprawy formalne.

- Pieniądze dla zawodników są już przygotowane, lecz wcześniej klub musi spełnić cztery warunki. Po pierwsze: prawidłowo rozliczyć poprzednie 150 tys. zł dotacji. Po drugie: wybrać nowy zarząd, liczący od pięciu do siedmiu członków. Po trzecie: wysłać do KRS wniosek o rejestrację swoich władz. I po czwarte wreszcie: spłacić dług, o który upomina się komornik - wylicza zastępczyni burmistrza Międzyrzecza, Ewa Batura.

Pierwszy warunek został już właściwie spełniony, bo do ratusza wpłynęły odpowiednie dokumenty. Problem może być jednak wybór nowego zarządu. Na 4 listopada wyznaczono termin walnego zebrania sprawozdawczo-wyborcze, ale czynne prawo wyborcze posiada w tej chwili tylko czterech członków. Z udziału w działaniach zarządu zrezygnowały wcześniej cztery osoby i obecnie tworzą go: prezes Andrzej Kaczmarek, sponsor Krzysztof Gałkowski oraz Zbigniew Słupiński. Szef klubu zapowiada, że są to jego ostatnie dni w Orle.

- Nie otrzymaliśmy żadnych gwarancji, że w przyszłorocznym budżecie miasta na siatkówkę zostanie zapisanych co najmniej 800 tys. zł. Mam tego wszystkie dosyć, pasuję. Na najbliższym walnym zebraniu na pewno nie zgodzę się kandydować na następną kadencję - oświadczył Andrzej Kaczmarek.

Najpóźniej w piątek zapadnie decyzja o walkowerze w spotkaniu za najbliższy mecz z Będzinem. O tym, czy "Orły" dostaną szansę gry do końca sezonu kibice w Międzyrzeczu dowiedzą się po Wszystkich Świętych.

Komentarze (0)