Daniel Castellani: To ja musiałem wziąć odpowiedzialność za wynik we Włoszech

Pomimo złożenia swojej rezygnacji Daniel Castellani podkreśla, że nadal chciałby pracować z reprezentacją Polski. Trener ma także duże poparcie zawodników co z pewnością działa na jego korzyść.

W tym artykule dowiesz się o:

Po mundialu pojawiło się wiele głosów, także o możliwości konfliktu w Polskiej drużynie. - Nie było u nas żadnych konfliktów! Jeśli chodzi o atmosferę w kadrze, to wszystko było w porządku i mam nadzieję, że będzie tak dalej. Wszystko było przejrzyste w stu procentach. W takiej atmosferze pojechaliśmy do Włoch. Byliśmy przygotowani w stu procentach, by powalczyć o medal. Niestety, nie wyszło nam. Tak jak już mówiłem, nie tylko ja, ale ci chłopcy także, liczymy na drugą szansę – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Daniel Castellani .

Trener pomimo wszystkich swoich decyzji jest widocznie przybity wynikiem osiągniętym na mundialu. - Czuję to, co chyba każdy w mojej sytuacji. Nie podoba mi się to. Ale jestem liderem tej kadry i to ja musiałem wziąć odpowiedzialność za wynik we Włoszech. Teraz najważniejsze jest to, by zachować spokój i dokonać właściwej analizy. Musimy zachować czyste umysły i wybrać to, co jest najlepsze dla polskiej siatkówki, dla drużyny, dla nas wszystkich. Czy w tej chwili dobrze sypiam? Nie najlepiej, ale trudno się dziwić. Wypiję w nocy herbatę i pewnie jakoś uda mi się zasnąć - dodał.

Komentarze (0)