Przyjmujący reprezentacji Francji, mający na koncie 295 występów w kadrze narodowej jest ciągle w doskonałej formie. We Włoszech zapowiada walkę o medale, wiedząc, iż to prawdopodobnie jego ostatnie mistrzostwa świata. - Można mówić mi o wieku. Jednakże w tym momencie wiek nie gra roli. Liczą się jedynie przygotowania, które przechodzimy. W sierpniu faktycznie czułem się fatalnie, jednakże teraz czekam już na początek turnieju - mówi Stephane Antiga.
Po ubiegłorocznym srebrze na mistrzostwach Europy apetyty we Francji rosną. Kadra jednakże została nieco przebudowana. Phillipe Blain postawił na młodych zawodników, a także zdecydował się na eksperymentalny wariant na ataku, wystawiając na tej pozycji jeszcze do niedawna środkowego, Romaina Vadeleux. - Jestem zadowolony z pracy z tymi młodymi zawodnikami. Francja będzie miała pożytek z tych chłopaków. Musimy jeszcze pracować nad szybkością, by nasza gra wyglądała jeszcze lepiej - przekonuje Francuz.
Pytany czy młodsi zawodnicy pragną widzieć jak wygląda atmosfera na mistrzostwach przyjmujący odpowiada, iż jeszcze nie. - Oni są skupieni na treningach. Generalnie myślę jednak, że presja jest nieco mniejsza niż na poprzednich mistrzostwach. Może dlatego, że gramy we Włoszech - nie będzie dalekich podróży, problemów z aklimatyzacją. to powinno być pomocne. W ten sposób skupimy się na własnej grze - twierdzi Antiga.
Do reprezentacji powraca Pierre Pujol, który musiał zrezygnować z gry na ostatnich mistrzostwach Europy z powodu kontuzji, której nabawił się na rozgrzewce podczas turnieju w Gdyni. - Bardzo cieszę się z powrotu Pierra. On jest dla nas kluczową postacią i myślę, że z nim w składzie, Francja będzie nieco inną drużyną na tych mistrzostwach - kończy Francuz.
Przypomnijmy, iż reprezentacja "Les Blues" rozpoczyna rywalizację na Mundialu 25 września. W pierwszej fazie turnieju, rozgrywanej w Turynie, zmierzy się ona z reprezentacjami Bułgarii, Czech oraz Chin.