Paweł Woicki: Zmiany? Tak, ale zawodników

W jednym z sobotnich spotkań Neckermann AZS Politechnika Warszawska pokonał Delectę Bydgoszcz. Gospodarze po meczu podkreślali swoją świetną dyspozycję na zagrywce. Dla Delecty jest to natomiast trzecia porażka z rzędu, kolejna z niżej notowanym rywalem.

- Założyliśmy sobie, że musimy zaryzykować zagrywką. To się powiodło, więc na pewno dyspozycja w polu serwisowym była kluczem. Dzięki temu mogliśmy lepiej zorganizować blok i obronę, te dwa elementy również wyglądały całkiem nieźle, twierdzi rozgrywający warszawskiej Politechniki, Bartłomiej Neroj.

Ważnym aspektem była przedmeczowa determinacja w zespole Inżynierów. - Przed meczem mówiliśmy, że Delecta jest zespołem, z którym możemy wygrać. Cieszy nas, że zwyciężyliśmy, chociaż do końca nie możemy być zadowoleni, bo w czwartym secie prowadziliśmy 10:4, Delecta nas doszła i końcówka była nerwowa.

W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rozgrywający Politechniki odniósł się do sytuacji ligowej, a także kolejnego spotkania. - Wiadomo w jakiej sytuacji jesteśmy, każdy punkt jest na wagę złota. Cieszy to, że w końcu się przełamaliśmy po tylu niepowodzeniach. Wygraliśmy dwa mecze za trzy punkty. To napawa nas optymizmem przed kolejnymi spotkaniami. Jeśli będziemy pracować tak jak do tej pory, to o wynik z Wieluniem jestem spokojny. Liczę na trzy punkty.

W znacznie gorszym nastroju po porażce był rozgrywający drużyny z Bydgoszczy, Paweł Woicki. - Nie chcę oceniać naszej postawy. Od tego jest trener. Na pewno nie wyglądało to tak jak powinno.

Stanął również w obronie trenera Waldemara Wspaniałego. Podkreślał dobrą współpracę z tym szkoleniowcem. - Z pewnością mamy jakieś pomysły na zmiany. Cały czas ciężko pracujemy nad tym, żeby wreszcie zacząć grać. Uważam, że pytania o zmianę trenera są beznadziejne. Powinniśmy rozmawiać inaczej, na przykład o zmianie zawodników. Dobrze nam się współpracuje i o takich rzeczach nie myślimy.

Jeśli chodzi o przyczyny porażki, podkreślał świetne nastawienie drużyny z Warszawy. - Myślę, że o porażce zdecydowała determinacja Politechniki. Wybronili i skończyli wiele piłek - zakończył rozgrywający Delecty.

Źródło artykułu: