Drużyna ZAKSY ma za sobą udany tydzień, w którym pokonała Arkas Izmir 3:1 i w dwumeczu awansowała do Challenge Round w Pucharze CEV. Teraz na przeciw podopiecznych Krzysztofa Stelmacha stanie mistrz Polski, PGE Skra Bełchatów. - Skra jest zdeterminowana na maksa i chce pokazać całej Polsce, że okres w którym przegrywali to był "wypadek przy pracy". Będziemy walczyć o każdą piłkę, gramy z nimi o trzy punkty i zrobimy wszystko, żeby pozostały one w Kędzierzynie - mówi środkowy ZAKSY, Ukrainiec Jurij Gladyr.
Siatkarz liczy na doping znakomitej, żywiołowo reagującej publiczności w Kędzierzynie-Koźlu. - Już wiemy, że mecz z Bełchatowem odbędzie się przy komplecie widzów. Jeżeli będzie taki doping jak podczas spotkania z Arkasem Izmir to na pewno ze Skrą będziemy walczyć do ostatniej piłki - dodaje siatkarz.