W drugiej rundzie fazy grupowej Ligi Mistrzów drużyna Modranskiej Prościejów pokonała na własnym parkiecie BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:2. We wtorek drużyna Mariusza Wiktorowicza będzie miała okazję do rewanżu. Dobre wyniki drużyny z Prościejowa w lidze czeskiej potwierdzają wysoką formę zespołu i pokazują, że o zwycięstwo BKS-owi będzie niezwykle ciężko.
W sobotę, w ramach 16. kolejki spotkań ligi czeskiej Modranska podejmowała inną drużynę grającą w europejskich pucharach - KP Brno. Zespół z Prościejowa nie pozostawił rywalkom żadnych złudzeń, wygrywając 3:1. Drużynę Modranskiej dopadł jednak bardzo powszechny spadek koncentracji, który zdarza się zespołom, które prowadzą w meczu 2:0. Najbliższy rywal BKS-u dosłownie znokautował bowiem swojego rywala w dwóch pierwszych setach, które wygrał do 15 i do 9, ale w trzecim secie oddał inicjatywę zespołowi z Brna i przegrał 21:25 (chociaż na pierwszej przerwie technicznej prowadził jeszcze 8:5).
- Do seta trzeciego nie podeszliśmy dostatecznie skoncentrowani. Dziewczyny popełniały dużo prostych błędów. Ten mecz był dla nas bardzo ważnym sprawdzianem w kontekście trudnego spotkania, jakie czeka nas w Polsce w przyszłym tygodni - oceniał po meczu trener Modranskiej, Miroslav Cada.
Drużyna z Prościejowa, z 28 punktami na koncie przewodzi czeskiej żeńskiej ekstraklasie.
Modranska Prościejów - KP Brno 3:1 (25:15, 25:9, 21:25, 25:15)
Modranska: Töröková, Glassová, Spalová, Nnamaniová, Valenteová, Ssuschkeová, Tomanová (libero) oraz Soaresová, Nováková.
Brno: Kubínová, Rozkydálková, Onderková, Straková, Melichárková, Svobodníková, Jášová (libero) oraz Širůčková, Štorková, Bradáčová, Vitoulová.