Faza zasadnicza PlusLigi w sezonie 2024/25 zbliża się do końca. W poniedziałek doszło do spotkania Trefla Gdańsk z Barkomem Każany Lwów w ramach 25. kolejki. Oba zespoły mają obecnie inne priorytety, bo pierwszy z nich walczy o fazę play-off, a drugi o utrzymanie.
W premierowej odsłonie gdańszczanie jako pierwsi uzyskali większą przewagę, kiedy to w połowie seta odskoczyli na 11:8. Mimo że Barkom był w stanie doprowadzić do remisu (13:13), to na niewiele się to zdało.
Trefl zapunktował w czterech kolejnych wymianach (17:13). To pozwoliło im uzyskać prowadzenie, którego nie oddali do końca. Kontrolując boiskowe wydarzenia jeszcze powiększyli przewagę, triumfując do 19.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
W drugiej partii gdańszczanie znacznie szybciej uzyskali przewagę (6:3), lecz od stanu 7:5 mieli problemy, czego efektem było prowadzenie Barkomu 10:7. Udało im się nawet podwyższyć, dzięki czemu w połowie seta było 14:10.
Mimo że ukraiński zespół wszedł w końcową fazę seta z prowadzeniem 20:15, to praktycznie od razu stracił całą przewagę (19:20). Wynik 22:20 był ich ostatnim pozytywem w drugiej odsłonie meczu, ostatecznie przegranej przez gości 22:25.
Początek kolejnej partii był udany dla Trefla. Najpierw prowadził on 6:3, a później odskoczył jeszcze na 10:4. Wówczas wszystko wskazywało na to, że gospodarze zamkną spotkanie w trzech setach.
Wynik 20:11 praktycznie nie dawał szans na to, że Barkom będzie w stanie odwrócić losy seta. Każdy, kto miał wówczas taką opinię, nie pomylił się, ponieważ licznik ukraińskiego klubu zatrzymał się na 16. "oczkach".
PlusLiga, 25. kolejka:
Trefl Gdańsk - Barkom Każany Lwów 3:0 (25:19, 25:22, 25:16)
MVP:
Piotr Orczyk (Trefl)