Starcie 17. kolejki pierwszej ligi pomiędzy Gedanią Gdańsk i KSG Warszawa nie zwiastowało wielkich emocji. Obie ekipy mają bowiem odmienne cele. Siatkarki znad morza walczą o utrzymanie, natomiast stołeczna drużyna zgłasza aspiracje do awansu. Faworyta nie trudno było wskazać.
Po dwóch odsłonach prognozy się potwierdziły. Podopieczne Piotra Olenderka pewnie triumfowały w pierwszych dwóch setach, 25:21, i 25:13. W trzeciej partii, przy prowadzeniu gości 15:7, doszło w hali do niepokojącej sytuacji. Uszkodzeniu uległa jedna z lamp. Arbiter w obawie o zdrowie i bezpieczeństwo zawodniczek postanowił przerwać spotkanie.
Siatkarki KSG Warszawa, w oczekiwaniu na wznowienie meczu, postanowiły uprzyjemnić przerwę sobie i kibicom w dość nietypowy sposób. Przyjezdne, które przebywały na "bezpieczniejszej" połowie boiska postanowiły... odtańczyć Belgijkę. Co ciekawe, do siatkarek błyskawicznie dołączyli członkowie sztabu szkoleniowego. Nagranie tańca z udziałem zespołu KSG Warszawa błyskawicznie obiegło sieć.
Po kilkunastominutowej przerwie, mecz został wznowiony na bocznym boisku. Trzeciego seta rozpoczęto przy stanie 0:0. To nie wytrąciło jednak z równowagi przyjezdnych, które powtórzoną partię również rozstrzygnęły na swoją korzyść, wygrywając 25:22 i całe spotkanie 3:0.
Kolejny mecz siatkarki KSG Warszawa rozegrają w najbliższą środę, 15 stycznia. Rywalkami stołecznej ekipy w 1/8 finału Pucharu Polski będą obrończynie trofeum - BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała.