Jeżeli w rewanżach nie dojdzie do zwrotów akcji, to w półfinałach zagrają dwa kluby z Włoch. W tym tygodniu Roma Volley wygrała 3:0 z belgijskim Dauphines Charleroi. Gospodynie nawet nie postraszyły przeciwniczek, ponieważ w najlepszym dla nich secie zatrzymały się na 18 punktach. Trenerem rzymskiego zespołu jest znany z polskich hal Giuseppe Cuccarini.
Reale Mutua Fenera Chieri zwyciężyło 3:1 z portugalską Benficą Lizbona. Po kilkanaście punktów w tym meczu zdobyły Anne Buijs, Lucille Gicquel oraz Loveth Omoruyi Oghosasere. Benfica była lepsza w pierwszym secie, ale była to jednocześnie ostatnia wygrana przez nią partia.
Blisko awansu jest również turecki Galatasaray HDI Stambuł. Kolejny przedstawiciel jednej z dwóch najmocniejszych lig w Europie wygrał 3:0 z Olympiakosem Pireus. Najciekawszy był drugi set, w którym Galatasaray zwyciężył na przewagi. W pozostałych rundach przewaga zespołu znad Bosforu była wyraźniejsza. Trenerem Olympiakosu jest Lorenzo Micelli, a przyjmującą Galatasarayu - Ana Kalandadze, była zawodniczka DevelopResu.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
SC Poczdam przystąpi z zaliczką 3:0 do rewanżu z CSM Targoviste. Tym samym rumuńskiemu zespołowi trudno będzie o zwrot akcji w dwumeczu. Zresztą nic na niego nie wskazuje, ponieważ w Niemczech nie przebił się przez granicę 20 punktów w ani jednym secie.
Rewanże zostaną rozegrane za dwa tygodnie.
Ćwierćfinały Pucharu Challenge kobiet:
Dauphines Charleroi - Roma Volley 0:3 (15:25, 14:25, 18:25)
Benfica Lizbona - Reale Mutua Fenera Chieri 1:3 (25:20, 14:25, 20:25, 19:25)
Olympiakos Pireus - Galatasaray HDI Stambuł 0:3 (11:25, 24:26, 17:25)
SC Poczdam - CSM Targoviste 3:0 (25:18, 25:14, 25:12)