Na środę 4 grudnia zaplanowano mecze 11. kolejki Serie A kobiet. Była to kolejna szansa do zobaczenia w akcji naszych zawodniczek grających na parkietach włoskiej ligi. Honor polskich siatkarek po raz kolejny obroniły jedynie Martyna Łukasik i Joanna Wołosz.
Ich Prosecco Doc Imoco Conegliano zmierzyło się z Honda Olivero Cuneo, czyli zespołem zamykającym ligową tabelę. Niepokonane mistrzynie Włoch były więc zdecydowanymi faworytkami, co pokazały na parkiecie. Liderki rozgrywek górowały nad rywalkami od samego początku i zanotowały pewne zwycięstwo 3:0 (25:20, 25:17, 25:18).
Trener Daniele Santarelli dał w tym meczu odpocząć podstawowym zawodniczkom. Tym samym na parkiecie nie zobaczyliśmy Wołosz, a swoją szansę otrzymała Łukasik. Przyjmująca w pełni ją wykorzystała i zdobyła łącznie 11 punktów. Do 10 skończonych ataków (50 proc. skuteczności) dołączyła punktowy blok.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
Wiele dobrego można też powiedzieć o występie Malwiny Smarzek. Atakująca Wash4green Pinerolo w starciu z Savino Del Bene Scandicci zdobyła bowiem aż 28 punktów. Brylowała przede wszystkim w ataku, kończąc 26 piłek (53 proc. skuteczności), a dodatkowo popisała się dwoma blokami. To niestety nie wystarczyło, aby jej zespół mógł świętować zwycięstwo, choć walki nie zabrakło. Scandicci wygrało jednak 3:1 (21:25, 25:23, 25:23, 27:25).
Porażkę poniosła również Perugia, czyli drużyna Aleksandry Gryki. Po drugiej stronie siatki stanęło jednak Unet e-work Busto Arsizio, plasujące się w czołówce ligowej tabeli. Drużynie środkowej udało się ugrać seta, ale ze zwycięstwa 3:1 (30:28, 25:22, 23:25, 25:18) cieszyły się rywalki. Niestety Polka po raz kolejny nie zaprezentowała się na parkiecie.