W ostatnich tygodniach jest głośno o zmaganiach w amerykańskiej lidze. Wszystko z uwagi na to, że w żeńskiej drużynie siatkówki San Jose State występuje transpłciowa zawodniczka - Blaire Fleming.
Już łącznie pięć zespołów odmówiło rywalizacji z tym klubem. Dla San Jose State jest to o tyle bolesne, że dwa spotkania zaplanowane na ich terenie nie doszły do skutku.
Boise State i Utah State to szkoły, które nie zdecydowały się przystąpić do rywalizacji z Flaming i spółką. Niewykluczone, że będą miały przez to problemy, bo San Jose State postanowiło działać w tej sprawie.
W związku z ich odwołaniem uczelnia zażądała od nich po 1250 dolarów rekompensaty za utracone przychody z dnia meczowego. "Arbitralna decyzja waszej instytucji o niegraniu z zespołem spełniającym wymogi NCAA spowodowała szkodę finansową i wizerunkową dla SJSU. Szacujemy, ze straciliśmy około 1250 dolarów przychodów" - przekazał dyrektor sportowy Jeff Konya.
Władze Boise State potwierdziły już, że nie uiściły żądanej kwoty, bez podania przyczyny. Z kolei niewiadomą pozostaje reakcja ze strony Utah State.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent