Jadar Radom rozstał się z Marcinem Kocikiem

Problemy zdrowotne były nieodstępnym towarzyszem kariery Marcina Kocika. Praktycznie w ostatnich sezonach nie było okresu, w którym nie narzekałby on na kontuzje. Chociaż przed trzema miesiącami siatkarz uporał się z nimi, nie znalazł miejsca w wyjściowej szóstce Jadaru. We wtorek rozwiązał więc kontakt.

W tym artykule dowiesz się o:

Chyba nikt nie spodziewał się, że brązowy medalista mistrzostw Europy juniorów z 1995 roku, co więcej, zawodnik, którego charakteryzuje silny atak lewą ręką odejdzie z Jadaru w środku sezonu, i to przed konfrontacją z bełchatowską Skrą.

- Zarówno prezes klubu Tadeusz Kupidura, jak i ja, nie robiliśmy mu żadnych problemów. Zdecydował się na taki ruch, więc szanujemy jego wybór - informuje trener Jadaru Jan Such.

Kocik w Radomiu spędził ostatnie trzy sezony. Wcześniej, bo dokładnie 10 lat temu, z ekipą Czarnych Radom wywalczył Puchar Polski. W międzyczasie zapisał na swoim koncie występy w Skrze Bełchatów i AZS-i Częstochowa.

Komentarze (0)