31 
Podczas ceremonii najlepszych zespołów turnieju mężczyzn na igrzyskach olimpijskich w Paryżu nie zdecydowano się na przedstawienie drużyny marzeń. To dziwna decyzja, ale do takich ze strony siatkarskich działaczy już się niestety przyzwyczailiśmy.
Kilka godzin po zakończeniu finałowego spotkania w końcu otrzymaliśmy informację, kto trafił do dream teamu. Oczywiście znaleźli się w nim przede wszystkim reprezentanci Francji, którzy pokonali Polaków 3:0 i zostali mistrzami olimpijskimi.
Nagrodę MVP (najbardziej wartościowego gracza) otrzymał Earvin Ngapeth. Przyjmujący z każdym kolejnym meczem się rozkręcał, a do tego jak zwykle robił duże show. Do tej nagrody można było też typować Trevora Clevenota, który rozegrał kapitalny turniej.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Fornal: staram się od tego odciąć
Byłego zawodnika PlusLigi nie wybrano najbardziej wartościowym zawodnikiem, ale trafił do drużyny marzeń na pozycji przyjęcia obok Ngapetha. Najlepszym atakującym został Jean Patry, a rozgrywającym Antoine Brizard.
Doceniony został Jakub Kochanowski. Środkowy reprezentacji Polski przez całe zmagania pokazywał bardzo wysoką formę. W nagrodę znalazł się w drużynie marzeń turnieju olimpijskiego w Paryżu. Obok niego na tej pozycji wybrano także Taylora Averilla. Jenia Grebennikov z kolei został najlepszym libero.
Czytaj także:
Dzień przed meczem ledwo chodził. Zgodził się na ryzykowną metodę
Paryż 2024. Celowały w złoto, muszą zadowolić się brązem
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Rozwiń odpowiedzi (2) 
