Już o godzinie 13:00 polscy siatkarze rozpoczną walkę o złoto igrzysk olimpijskich w Paryżu. Dla Biało-Czerwonych to pierwsza taka szansa od 48 lat i igrzysk olimpijskich w Montrealu. W 1976 roku na najwyższym stopniu podium stanęli wówczas podopieczni Huberta Jerzego Wagnera.
Medal wywalczony przez siatkarzy to dopiero ósmy krążek reprezentantów naszego kraju w grach zespołowych. Trzy krążki wywalczyliśmy w piłce nożnej, jeden w piłce ręcznej i cztery w siatkówce (po dwa siatkarze i siatkarki - dop. red.). Po raz ostatni na podium stanęli polscy piłkarze, którzy na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku wywalczyli srebrne krążki.
W dniu finału zaskakującą opinię na swoim profilu w mediach społecznościowych wygłosił Janusz Korwin-Mikke. Kontrowersyjny polityk, były członek rady liderów Konfederacji, który po wykluczeniu z niej tworzy ugrupowanie KORWiN stwierdził, że siatkówka nie powinna być sportem olimpijskim.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Fornal: staram się od tego odciąć
"Szczerze? Uważam, że siatkówka nie powinna być sportem olimpijskim, ani w ogóle zawodowym. Powinno się w nią grać na plaży, na łące. Nieustanne padanie na twarde klepisko jest bardzo szkodliwe dla organizmu. Co widać po stanie zdrowia naszej drużyny".
Janusz Korwin-Mikke odniósł się w ten sposób do problemów zdrowotnych trapiących reprezentację Polski przed finałowym meczem z Francją o złoto igrzysk olimpijskich. Z powodu kontuzji, w spotkaniu nie wystąpi Mateusz Bieniek, pod znakiem zapytania stoją występy Marcina Janusza, zmagającego się z bólem pleców i Pawła Zatorskiego, który w półfinałowej konfrontacji doznał urazu barku.
Czytaj także:
Kontrowersyjny przepis. Wiadomo, kto na pewno nie dostanie medalu
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Policzcie, ile zyska Czytaj całość