Słoweniec nie ukrywał bólu. Zaczął mówić o Polakach

Materiały prasowe / FIVB / Tine Urnaut (nr 17) chwalił Polaków po meczu ćwierćfinałowym IO
Materiały prasowe / FIVB / Tine Urnaut (nr 17) chwalił Polaków po meczu ćwierćfinałowym IO

Reprerzentacja Słowenii poniosła pierwszą porażkę w swoim debiutanckim występie na igrzyskach olimpijskich i tym samym zakończyła udział w turnieju na ćwierćfinale. Po meczu kapitan zespołu Tine Urnaut chwalił Biało-Czerwonych za doskonałą grę.

Siatkarze reprezentacji Polski czekali 44 lata, aby ponownie znaleźć się w najlepszej czwórce igrzysk olimpijskich. Po raz ostatni nasz zespół sztuki tej dokonał w Moskwie w 1980 roku. Biało-Czerwoni w XXI wieku pięciokrotnie przegrywali w ćwierćfinale. Przeciwko Słowenii, która do niedawna była naszym koszmarem, zaprezentowali się jednak kapitalnie, triumfując 3:1.

- Trudno cokolwiek powiedzieć, to trudne. Ta porażka bardzo nas boli. Z drugiej strony trzeba przyznać, że Polacy zagrali lepiej i zasłużyli na awans do półfinału. Przez cały mecz serwowali fenomenalnie. W każdym secie po trzy, cztery asy, przez co cały czas za nimi goniliśmy. Dobrze bronili, dobrze przyjmowali. Jeśli chodzi o siatkówkę, byli od nas lepsi - powiedział kapitan reprezentacji Słowenii w pomeczowej rozmowie z mediami.

Debiutujący na igrzyskach olimpijskich Słoweńcy rywalizację w fazie grupowej zakończyli na pierwszym miejscu, pokonując Francuzów, Serbów i Kanadyjczyków. Przeciwko gospodarzom rozegrali zdecydowanie najlepszy mecz na turnieju, triumfując ostatecznie 3:2. Zdaniem obserwatorów tego starcia, było to widowisko godne finału igrzysk olimpijskich. W konfrontacji z Polakami byli jednak bezradni.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Były reprezentant Polski zadowolony z gry siatkarek. "Pokazują, że nie pękają"

- Często zdarza się, że ktoś nie gra dobrze na początku turnieju, ale potem poprawia swoją formę. Polska słabo przegrała z Włochami, a potem czekał ich kolejny mecz, dali z siebie trochę więcej. To nie jest wymówka, Polacy byli dzisiaj lepsi od nas. Trzymali nas z daleka od siatki, zdobyli wiele bezpośrednich punktów. Nawet jeśli dobrze serwowaliśmy, potrafili to przyjąć - chwalił rywali kapitan reprezentacji Słowenii, dla którego być może były to pierwsze i zarazem ostatnie igrzyska olimpijskie w karierze.

- Nie wiem, co będzie dalej, nie chciałem o tym myśleć. Powtarzałem sobie, że mnie to nie obchodzi. Jestem dumny i wdzięczny, że mogłem być częścią tej drużyny. Z 16. miejsca przeszliśmy do grania z najlepszymi drużynami na świecie i pokonywania ich. Marzyliśmy o tym, żeby zagrać na igrzyskach. W tej chwili mogę powiedzieć, że gra dla Słowenii zawsze była dla mnie wielkim zaszczytem. Wszystko inne... Do następnego sezonu jeszcze daleko, decyzja zależy od kilku rzeczy. W każdym razie zawsze będę nosił koszulkę Słowenii z największą dumą - powiedział Urnaut, cytowany przez serwis sportklub.n1info.si.

Czytaj także:
Paryż 2024: Niepokojące słowa komentatorów po wielkim triumfie siatkarzy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty