Reprezentacja Polski siatkarzy pokonała Słowenię 3:1 i po raz pierwszy od 1980 roku i igrzysk olimpijskich w Moskwie znalazła się w najlepszej czwórce igrzysk olimpijskich. Rywalem naszego zespołu w walce o finał będzie triumfator z pary Brazylia - USA. To spotkanie zaplanowano na godz. 21.00.
Po meczu radość w polskim obozie była olbrzymia. Komentujący to spotkanie w TVP Sport Piotr Dębowski zwrócił jednak uwagę na Mateusza Bieńka. Reprezentant Polski poruszał się po boisku kulejąc, czego nie pokazały telewizyjne ujęcia. To dość niepokojące informacje, bowiem reprezentant Polski w minionym sezonie stracił rozgrywki reprezentacyjne właśnie ze względu na uraz stopy.
- Uraz dotknął miejsca, które goi się parszywie. W tym punkcie stopy jest dość słabe ukrwienie i dlatego regeneracja zajmuje znacznie więcej czasu. Na pewno nie wyglądało to jednak na tyle poważnie, że ktokolwiek powiedziałby wtedy, że uraz wykluczy mnie z gry w reprezentacji do końca lata - tłumaczył doświadczony środkowy w rozmowie z TVP Sport.
W pomeczowej wypowiedzi, obaw o stan zdrowia swojego zawodnika nie ukrywał selekcjoner reprezentacji Polski, Nikola Grbić. Serb na pytanie o Mateusza Bieńka odpowiedział krótko: "Mam nadzieję, że to nie jest to, o czym wszyscy myślimy... To jest dla nas bardzo ważny zawodnik".
Nieco bardziej optymistyczne wieści w rozmowie z Łukaszem Jachimiakiem przekazał chwilę później Tomasz Fornal. Dziennikarz sport.pl na swoim profilu w serwisie "X" przyznał, że z informacji przekazanych przez naszego przyjmującego wynika, że Mateusz Bieniek delikatnie podkręcił kostkę.
Czytaj także:
Paryż 2024: Polki w czołówkach rankingów indywidualnych po fazie grupowej IO
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Ten obrazek z Paryża zapadnie mu w pamięci. "Ikoniczne"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)