Reprezentacja Polski znakomicie rozpoczęła występy na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Biało-Czerwoni w sobotę pokonali Egipt 3:0, jednak radość ze zwycięstwa zmąciła kontuzja Tomasza Fornala. Polski przyjmujący na początku trzeciego seta nieszczęśliwie upadł na nogę rywala, doznając kontuzji stawu skokowego.
Uraz jednego z czołowych zawodników biało-czerwonej ekipy zdecydowanie zaniepokoił sympatyków polskiej ekipy. Tym bardziej, że kolejnym rywalem była Brazylia. Ewentualna przegrana mogłaby znacząco ograniczyć szanse podopiecznych Nikoli Grbić na awans do ćwierćfinału. Nic takiego jednak nie miało miejsca.
Polacy pokonali Brazylię po istnym horrorze, odwracając losy meczu, mimo że przegrywali po trzech setach 1:2. Kapitalny Wilfredo Leon i genialne wejście Norberta Hubera, pozwoliły wicemistrzom świata odwrócić losy tego starcia.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Wolne od meczu, ale nie od treningów. Tak minął drugi dzień polskim siatkarzom
To dobry znak dla wicemistrzów świata, którzy pokonali Canarinhos na igrzyskach olimpijskich po raz pierwszy od 1968 roku! Wcześniej nasz zespół mierzył się zespołem z Ameryki Południowej pięciokrotnie, przegrywając czterokrotnie. Równie fatalny bilans Polacy mają jedynie z Bułgarią (1 zwycięstwo - 4 porażki).
Triumf nad podopiecznymi Bernardo Rezende sprawił, że Polacy mogą być spokojni o miejsce w ósemce. Punkt zdobyty przez Brazylijczyków sprawił, że znacząco zbliżyli się do pozostania w grze o medale. Nie mogą sobie jednak pozwolić na wpadkę w starciu z Egiptem, kończącym fazę grupową.
Czytaj także:
Paryż 2024: Wyścig z czasem reprezentantki Polski. Jest termin rozprawy
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)