Najwyższa nota już w pierwszym meczu! Zobacz oceny Polek po inauguracji IO

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
zdjęcie autora artykułu

Polskie siatkarki misję Paryż 2024 rozpoczęły od cennego zwycięstwa 3:1 z Japonkami. Obie drużyny stoczyły emocjonującą batalię, a zawodniczki Stefano Lavariniego udanie podniosły się po przegranym secie otwarcia. Zobacz, jak oceniliśmy Polki.

Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Atakujące

Magdalena Stysiak - 4 Malwina Smarzek - 5

Trener Stefano Lavarini niezwykle ważny mecz otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu rozpoczął w najmocniejszym składzie. Zawierał on oczywiście Magdalenę Stysiak, która miała być opoką drużyny. Niestety ogólny obraz jej gry nie zachwycił i nie był tym, czego mogliśmy oczekiwać od liderki.

Zagrała na 37-procentowej skuteczności w ataku, którym zdobyła 16 punktów. 3-krotnie popełniła błąd, a dwa razy została zablokowana. Jej mocy w ofensywie szczególnie brakowało w nerwowych końcówkach. Plusem jest fakt, że Stysiak zanotowała dodatkowo 4 punktowe bloki.

Lepiej spisała się Malwina Smarzek, która dawała bardzo wartościowe zmiany. Zdobyła 4 punkty w ataku (57 proc.) i zanotowała 2 punktowe bloki. [nextpage]

Fot. Kevin C. Cox/Getty Images
Fot. Kevin C. Cox/Getty Images

Rozgrywające

Joanna Wołosz - 4,5 Katarzyna Wenerska - 4,5

Za rozegranie w naszym zespole odpowiadała oczywiście Joanna Wołosz. Choć zdarzały jej się niezbyt dokładne piłki do koleżanek w ofensywie, ogólny występ można zaliczyć na plus. Widać poprawę w zgraniu względem poprzednich spotkań w tym sezonie, a to bardzo cieszy. Dodatkowo popisała się asem serwisowym.

Katarzyna Wenerska pojawiała się na parkiecie w ramach podwójnej zmiany i wywiązała się ze swojego zadania bardzo dobrze.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kontuzja Tomasza Fornala problemem dla Polaków. "Jest to spora strata"

[nextpage]

Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Środkowe

Agnieszka Korneluk - 6 Magdalena Jurczyk - 4,5

Znakomite wręcz starcie z Japonkami rozegrała Agnieszka Korneluk. Nasza środkowa była bardzo pewnym punktem zespołu. Świetnie spisała się w ataku, zdobywając 12 punktów (67 proc.). Nie zawiodła również w grze na siatce, czyli swojej specjalności. Zanotowała bowiem 5 punktowych bloków, a ogólny obraz jej gry zasłużył zdecydowanie na najwyższą notę.

Dyspozycja Korneluk nieco przyćmiła drugą z naszych środkowych, Magdalenę Jurczyk. Również ona ma za sobą solidne spotkanie, głównie w ataku, w którym skończyła 5 z 6 otrzymanych piłek (83 proc.). Do swojego dorobku dopisała też 1 blok. [nextpage]

Fot. Andrzej Iwanczuk/NurPhoto via Getty Images
Fot. Andrzej Iwanczuk/NurPhoto via Getty Images

Przyjmujące

Natalia Mędrzyk - 5 Martyna Łukasik - 4,5 Martyna Czyrniańska - 5

Docenić należy grę naszych przyjmujących. W tym elemencie solidnie spisała się Natalia Mędrzyk, która zanotowała 58 proc. pozytywnego i 21 proc. perfekcyjnego przyjęcia. Dodatkowo skończyła 8 ataków (36 proc.) i zaliczyła jednego asa serwisowego i jeden skuteczny blok.

Nieco słabiej zaprezentowała się Martyna Łukasik, co potwierdzają statystyki. 43 proc. skuteczności w przyjęciu (0 proc. perfekcyjnego) i 24 proc. w ataku (7 punktów), a dodatkowo jeden punktowy blok. Łukasik warto jednak docenić za to, że kończyła ważne i niekiedy bardzo trudne piłki.

Wejście smoka zaliczyła z kolei Martyna Czyrniańska. 20-latka pojawiła się na parkiecie w decydujących fragmentach i skutecznym atakiem obroniła piłkę setową dla rywalek. Po chwili posłała trudną zagrywkę, by zamknąć spotkanie asem serwisowym. Pokazała tym samym, że ma nerwy ze stali. [nextpage]

Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Libero

Aleksandra Szczygłowska - 5,5

Główną rolę w elemencie przyjęcia w naszej drużynie odegrała jednak Aleksandra Szczygłowska. Nasza libero wykręciła świetne statystyki. Popisała się 65-procentowym pozytywnego i 32-procentowym perfekcyjnego przyjęcia, co przekładało się na spokój rozgrywających. Dołożyła do tego solidną grę w obronie (7 obron).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty