Podczas igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu o medal powalczy między innymi reprezentacja Turcji kobiet. Zespół ten dopiero po raz trzeci wystartuje na olimpiadzie, a najlepszy wynik zanotował podczas ostatnich zmagań w Tokio, gdzie dotarł do ćwierćfinału.
Turczynki znakomicie zaprezentowały się rok temu, kiedy to triumfowały zarówno w Lidze Narodów, jak i na mistrzostwach Europy. Mimo że do Francji selekcjoner Daniele Santarelli zabrał najsilniejszy skład, to część zawodniczek zmaga się z problemami zdrowotnymi.
Od dłuższego czasu w pełni zdrowia nie są Zehra Gunes oraz Hande Baladin. Okazuje się, że taka sama sytuacja ma miejsce również w przypadku Hatice Gizem Orge.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Zawodnicy i zawodniczki już po ślubowaniu. Humory dopisywały
- Obecnie pracuję nad barkiem, aby być w jak najlepszym stanie podczas igrzysk olimpijskich. Mamy problemy zdrowotne w kadrze, ale mam nadzieję, że uda się wszystko zażegnać - powiedziała w rozmowie z tureckim dziennikiem "Milliyet".
W przypadku, gdy Orge nie będzie mogła występować, to selekcjoner Turcji będzie miał spory problem. Rolę rezerwowej pełni bowiem środkowa Beyza Arici, przez co na pozycji libero zmuszona byłaby wystąpić jedna z pięciu przyjmujących: Ebrar Karakurt, Derya Cebecioglu, Tugba Ivegin, Meliha Diken lub Baladin.
Niedostępność wspomnianej Baladin czy Gunes nie będzie aż tak bolesna, bowiem włoski trener zabrał do stolicy Francji pięć przyjmujących oraz cztery środkowe (jedną rezerwową). Zespół jednak może stracić na sile rażenia, a w fazie grupowej zmierzy się z Włoszkami, Holenderkami i Dominikankami.