Od 2025 roku Liga Narodów siatkarzy i siatkarek zostanie powiększona z 16 do 18 drużyn. Uczestnicy nie będą już podzieleni na stałych uczestników i zagrożonych spadkiem pretendentów. W związku z tym, po zakończeniu tegorocznej edycji żadna z drużyn nie została zdegradowana.
Do Ligi Narodów kobiet 2025 dołączą triumfatorki Challenger Cup oraz najwyżej sklasyfikowane drużyny w rankingu FIVB, które nie uzyskały wcześniej kwalifikacji. Niedzielny finał będzie ostatnim rozgrywanym w obecnej formule. Zagrają w nim reprezentacje Czech i Portoryko.
Jedne z dwóch przedstawicielek Europy w tym turnieju, nie miały problemów z pokonaniem w półfinale reprezentacji Wietnamu. Azjatyckiej drużynie nie pomogła tym razem Thi Bich Tuyen Nguyen, która dzień wcześniej przeciwko Filipinom zapisała na swoim koncie 30 punktów, podczas gdy pozostałe koleżanki z drużyny w sumie zdobyły 22 punkty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca
Wokół liderki drużyny narodowej Wietnamu od lat istnieje wiele kontrowersji. Przedstawiciele kontynentalnych rywalek poddają w wątpliwość płeć zawodniczki, w związku z jej warunkami fizycznymi. Thi Bich Tuyen Nguyen przy 183 cm wzrostu potrafi atakować na pułapie 315 cm. W kraju jest absolutną gwiazdą. Wietnamska Federacja Piłki Siatkowej co roku wydaje Bich Tuyen certyfikat umożliwiający udział w turnieju kobiet, w oficjalnych dokumentach również figuruje jako kobieta. Atakująca, która w dzieciństwie nosiła długie włosy, w ostatnich latach zdecydowała się jednak obciąć na krótko i kreować swój męski, odważny styl.
W konfrontacji z Czeszkami nie były jednak w stanie zbyt wiele zdziałać. Thi Bich Tuyen Nguyen tym razem zapisała na swoim koncie zaledwie 12 punktów, niewiele więcej od swojej koleżanki Tran Thi Thanh Thuy (8). Nasze południowe sąsiadki były zdecydowanie bardziej skuteczne: Gabriela Orvosova zdobyła 17 pkt., Helena Havelkova 13, Ela Koulisiani 11 i Magdalena Jehlarowa 10.
Oczekiwania fanów zawiodły Belgijki. Wydawało się, że "Żółte Tygrysy" w starciu z Portoryko powinny sięgnąć po wygraną. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Zespół z Karaibów triumfował 3:0, po zaledwie 71 minutach zapewniając sobie miejsce w finale. Podopieczne Krisa Vansnicka nie stoją jednak na straconej pozycji, bowiem w kolejnym sezonie mogą zagrać w Lidze Narodów dzięki wysokiej lokacie w rankingu FIVB.
Wyniki meczów półfinałowych:
Belgia - Portoryko 0:3 (19:25, 15:25, 16:25)
Wietnam - Czechy 0:3 (19:25, 14:25, 19:25)
Plan spotkań finałowych - 7 lipca:
Mecz o 3. miejsce: Wietnam - Belgia
Mecz o 1.miejsce: Czechy - Portoryko
Czytaj także:
Challenger Cup: Vital Heynen i Raul Lozano w odmiennych nastrojach. Znamy finalistów