Trener Francuzów bez ogródek o Polakach. "Zupełnie inna jakość"

Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: Andrea Giani
Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: Andrea Giani

- Polska to kompletna drużyna, bardzo fizyczna, ale także świetnie grająca technicznie - mówi WP trener Trójkolorowych Andrea Giani przed półfinałem Ligi Narodów Polska - Francja. Opowiada, co zadecyduje o zwycięstwie i kontrowersjach ws. składu.

Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Ćwierćfinał z drugim składem reprezentacji Włoch miał być spacerkiem, a strasznie się męczyliście w tym meczu i wygraliście dopiero po tie-breaku. Co się stało?

Andrea Giani, trener reprezentacji Francji: Włosi zaczęli mecz agresywnie w zagrywce. Radzili sobie znakomicie w ataku i wygrywali więcej trudnych akcji. Na początku pierwszego seta mieliśmy sześć-siedem takich piłek, by zrobić przejście, a wygraliśmy zero. Dla naszego zespołu ważny jest serwis, obrona. Później zaczęliśmy grać dobrze w ataku i w drugim secie sytuacja się zmieniła.

Przegraliśmy trzecią odsłonę, ale wygraliśmy czwartą. W tie-breaku przegrywaliśmy 0:4, ale Earvin N'gapeth serwował znakomicie. Nasza obrona pracowała dobrze i zaczęliśmy odrabiać. To samo z Antoinem Brizardem, który wszedł z ławki, dał dużo jakości i podniósł wysokość bloku. Pokazaliśmy, że dzięki zmianom potrafimy odrobić straty.

W półfinale zagracie z Polakami i dużą wartością u obu tych drużyn jest głębia składu.

Sytuacja jest trochę inna, u was głębia składu jest trochę większa. Polska to kompletna drużyna, bardzo fizyczna, ale także świetnie grająca technicznie i utalentowana. Możecie wymieniać atakujących, środkowych, przyjmujących. Na ławce macie przecież najlepszego blokującego PlusLigi (chodzi o Norberta Hubera - przyp. red). Nie można się zdecydować, których dwóch atakujących pojedzie na igrzyska.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę

W ćwierćfinale z Brazylią przegraliście pierwszego seta, ale później poprawiliście poziom bloku, łatwiej robiliście przejścia. Brazylia grała dobrze, ale później wy wznieśliście się na wyżyny, a ich gra się pogarszała. Robili dużo błędów w ataku. To zupełnie inna jakość.

Jak duże znaczenie w półfinale może mieć to, że spora liczba reprezentantów Francji gra w PlusLidze?

Dopiero będziemy analizować Polskę, ale musimy myśleć o swojej grze. Ważne, by mieć pomysł na zdobywanie punktów. Wasz poziom jest bardzo wysoki. Jeśli będziemy serwować zbyt słabo, to będziecie kończyć niemal wszystko przy dobrym przyjęciu. W czwartek jeśli Brazylia serwowała mocno, to mecz był zacięty. Jak obniżyli poziom swojej zagrywki, to zaczęli przegrywać. Z kolei jak Polska zagrywała dobrze, to mecz po prostu się rozjechał.

Jak oceniacie swoją formę na cztery tygodnie przed igrzyskami?

Dla nas Liga Narodów była ważna do tego, by zbudować drużynę. W tym roku wygraliśmy więcej spotkań niż w poprzednim i naszym celem w tych rozgrywkach było dotarcie do półfinału. Półfinał to dla nas wielka szansa na sprawdzenie się przeciwko Polakom, którzy zawsze grają o zwycięstwo. To znakomita wiadomość, bo na cztery tygodnie przed igrzyskami będziemy mogli się porównać z wami i dostosować swoją taktykę, przygotowanie technicznie.

Na igrzyska nie pojedzie Stephen Boyer, który zaliczył znakomity sezon w Jastrzębskim Węglu. Atakujący walczył z kontuzją, ale w jednym z wywiadów twierdził, że wrócił już do sprawności, a pan nie dał mu szansy.

Stephen miał ogromną kontuzję. Nie jest gotowy na grę. Jean Patry i Theo Faure grają znakomicie. Mamy dobry balans w drużynie. Podejmując decyzję muszę brać pod uwagę dobro drużyny. To zespół jest na pierwszym miejscu, a poszczególni zawodnicy na drugim. Miałby tylko dwa-trzy tygodnie treningów i to by nie wystarczyło. Jest mi przykro, ale ważne, by każdy był gotowy na 100 procent.

A jak wygląda sytuacja z Earvinem N'Gapethem? On też zmagał się kontuzją, ale w piątek pojawił się na boisku.

Zaczyna skakać, serwować, atakować, ale nie jest gotowy do pełnej gry. W tym momencie jest bardzo niebezpiecznie, by do czegoś zmuszać, bo odnowienie się kontuzji mogłaby zakończyć jego sezon. Musimy zachować spokój, dać mu trenować i trochę pograć. W spotkaniu z Włochami wszedł na serwis, pomagał w przyjęciu, ale nie jest gotowy na mecz w pełnym wymiarze.

Będzie w stu procentach gotowy na Paryż?

To trudne pytanie, bo w tym momencie dopiero wyzdrowiał. Dopiero w czwartek zaczął grę na treningach. To nie jest łatwe, ale musimy spróbować. Będziemy pracować, mamy trzy tygodnie po Lidze Narodów.

W przeciwieństwie do Polaków nie rotował pan składem podczas Ligi Narodów. Jaki to ma wpływ pod kątem przygotowań na igrzyskach?

Nie myślimy o przeciwnikach, lecz o sobie. Podczas tegorocznej Ligi Narodów daliśmy okazję do gry, chociażby w przypadku rozgrywających. Chcieliśmy jednak znaleźć swoją tożsamość jako zespół i nam się to udało.

***

Półfinał Ligi Narodów Polska - Francja odbędzie się w sobotę, 29 czerwca o godz. 17:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj więcej:
Kapitan Brazylii powiedział, co uważa o Polakach

Komentarze (15)
avatar
lob
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No chyba teraz to się śmieją z polskiej drożyny ograli jak szczawików bez większego problemu a Polacy znamienici gracze obrośli w piórka 
avatar
Avo1010
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lubię siatkówkę ale czasami jej nie rozumiem. Nie rozumiem np. czemu Leon nie gra w ataku. My mamy problem z atakującymi a nadmiar znakomitych przyjmujących. Leon jest bardzo ofensywnym przyjmu Czytaj całość
avatar
Jerzy Gliński
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Trochę umiaru , pokory i bez magalomanii ! Czyny , fakty ,konkrety !!! 
avatar
janusz jamiński
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Zawsze w roku olimpijskim był balonik i IO zrobiły weryfikację. 
avatar
Babcia Jaga
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
I znów ta Słowenia po drugiej stronie