Osiem najlepszych reprezentacji fazy zasadniczej Ligi Narodów przyleciało do Łodzi, by w Atlas Arenie walczyć o triumf w tych rozgrywkach. Turniej finałowy rozpoczął się w czwartek, a w pierwszym ćwierćfinale zmierzyły się reprezentacje Japonii i Kanady.
Na około pół godziny przed początkiem spotkania dziennikarz WP SportoweFakty Arkadiusz Dudziak poinformował w serwisie X o przeciekającym dachu obiektu. Udostępnił on krótkie nagranie, na którym widać, jak moppersi usuwają plamy wilgoci z boiska podczas rozgrzewki Kanadyjczyków i Japończyków.
"Oko kamery chyba tego dobrze nie chwyta, ale trochę przecieka dach w Atlas Arenie. Do akcji musieli wkroczyć moppersi" - relacjonował dziennikarz.
Ostatecznie incydent nie opóźnił startu meczu, który zgodnie z planem rozpoczął się o godzinie 17:00. Komentarza w tej sprawie udzielił nam również rzecznik prasowy obiektu Tomasz Korowczyk. Jak poinformował, przyczyną całego zajścia była silna burza, która przed meczem przeszła nad Łodzią.
- Burza o ogromnej sile, która tuż przed godziną 17:00, przeszła nad Łodzią, doprowadziła do awarii jednej z klap oddymiających. W trakcie nawałnicy silny wiatr, który połamał drzewa w pobliskim parku, wyrwał jedną z klap oddymiających - relacjonował.
- Niezwłocznie, gdy tylko pogoda pozwoliła na bezpieczne wejście alpinistów na dach, klapa została ręcznie zamknięta. Boisko oraz sektory były na bieżąco osuszane. Zdarzenie nie miało wpływu na przebieg meczu Kanada – Japonia, jak i spotkania reprezentacji Polski z Brazylią.
Ostatecznie górą w pierwszym starciu fazy finałowej Ligi Narodów byli Japończycy, którzy wygrali 3:0 i w półfinale turnieju zmierzą się ze zwycięzcą meczu Argentyny ze Słowenią. Niedługo potem w Atlas Arenie rozpoczęło się spotkanie Polski z Brazylią. Turniej w Łodzi potrwa do 30 czerwca.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Złapał nas duży kryzys". Polki bez szans w starciu z Chinkami
Czytaj też:
Znamy pierwszego półfinalistę Ligi Narodów. Wystarczyły tylko trzy sety
Gwiazda Chemika ma nowy klub. "Długo się nie zastanawiałam"