Fantastyczny poziom, nieosiągalny dla rywali! Kubańczycy zmieceni przez Polaków!

Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: mecz Kuba - Polska
Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: mecz Kuba - Polska

Choć przeciwnicy w każdym secie podejmowali walkę, na dłuższym dystansie musieli uznać wyższość obrońców tytułu. Reprezentacja Polski pewnie pokonała Kubę 3:0 w swoim ostatnim meczu fazy interkontynentalnej Ligi Narodów siatkarzy.

Oczywiście na myśl o meczu z reprezentacją Kuby od razu przychodzi Wilfredo Leon, który w 2010 roku z tą drużyną sięgnął po srebrny medal mistrzostw świata. Wtedy grał w jednej drużynie ze środkowym Robertlandym Simonem, który... nadal występuje w drużynie narodowej. Tym razem panowie spotkali się po przeciwnych stronach siatki. Dodajmy, że nasi niedzielni rywale potrzebowali zwycięstwa, by jeszcze zachować szansę na awans na igrzyska olimpijskie.

- Podtekstów nie będzie brakowało nigdy. Tak to już w życiu jest. My wychodzimy, robimy swoje i będziemy chcieli wygrać kolejny mecz - krótko skomentował tę sytuację rozgrywający Biało-Czerwonych Grzegorz Łomacz.

W pierwszym i drugim secie początkowo oglądaliśmy równą walkę, ale nie pozbawioną mocnych ciosów z obu stron siatki. Jednak punktem wspólnym było to, ze w pewnym momencie ekipa Nikoli Grbicia dociskała pedał gazu i odjeżdżała przeciwnikom. Premierową odsłonę wygrała do 17, a drugą - do 20. Co warto podkreślić, cały zespół grał na poziomie powyżej 70 procent w ataku.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Gol mistrzostw już znany? Eksperci przecierali oczy ze zdumienia

Moglibyśmy zwrócić uwagę na to, że w pierwszej części gry nie zobaczyliśmy ani jednego punktowego bloku z obu stron, a ponadto Polacy zepsuli 7 zagrywek (podczas gdy Kubańczycy tylko o jedną mniej). Tylko po co, skoro wspominany Wilfredo Leon po pierwszym secie miał siedem skończonych ataków na siedem prób, a do tego żaden z reprezentantów Polski nie popełnił błędu w ofensywie? Wisienką na torcie była ostatnia akcja z pierwszego seta, w trakcie której Leon wcielił się w rolę... rozgrywającego. I to z powodzeniem, bo po jego wystawie Tomasz Fornal obił blok i zdobył ostatni punkt.

Doskonałą, niemal idealną postawę w ataku Polacy kontynuowali w następnej partii, gdzie pojawiły się już bloki punktowe oraz asy serwisowe. Tyle, że nasi przeciwnicy nie byli w stanie wytrzymać tego morderczego tempa i znów trzymali się przez pierwsze kilkanaście piłek, a potem musieli odpuścić i ulegli 20:25. Szalał Leon, pomagał aktywnie Bartosz Kurek, a w razie czego można było liczyć na wsparcie środkowych - Mateusza Bieńka i Norberta Hubera.

A set trzeci to już była formalność. Polacy bawili się siatkówką, ale robili to na absolutnie najwyższym poziomie na świecie, a zwieńczyli tę zabawę wygraną 25:20. Nie miały już znaczenia statystyki, ważne było to, że każdy z reprezentantów Polski, który pojawił się na boisku, zaprezentował co najmniej bardzo dobrze.

To było nasze 10. zwycięstwo w tym sezonie VNL. Tyle samo wygranych ma tylko Słowenia, która jeszcze wieczorem rozegra swoje spotkanie i może przeskoczyć Biało-Czerwonych w tabeli, jeśli pokona Serbię. Jedno jest pewne: w czwartek o godzinie 20:00 w łódzkiej Atlas Arenie Polacy wystąpią w ćwierćfinale Ligi Narodów.

Kuba - Polska 0:3 (17:25, 20:25, 20:25)

Kuba: Thondike, Yant, Concepcion, Sanchez, Lopez, Simon, Roman Garcia (libero) oraz Masso, Taboada, Mergarejo.

Polska: Janusz, Fornal, Bieniek, Kurek, Leon, Huber, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Bołądź.

Komentarze (13)
avatar
Artur Górski
24.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I to jest to inni powinni sie uczyć od nich a nie teraz grac o honor hahahah 
avatar
m.smedra
23.06.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powinien obowiązywać przepis, że zawodnik który zmienił barwy narodowe nie powinien grać przeciwko reprezentacji kraju który wcześniej reprezentował. Szanuję Wilfredo ale ta sytuacja jest dość Czytaj całość
avatar
Slav Terry
23.06.2024
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Brawo siatkarze aż miło popatrzeć. 
avatar
SailorRipley39
23.06.2024
Zgłoś do moderacji
12
7
Odpowiedz
Niech zagrają tak na IO przeciwko tym największym. Już nie raz pokazywali ten niebotyczny poziom, ale na imprezie, która nie ma znaczenia. 
avatar
irek gadomski
23.06.2024
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
dobrze, że morawiecki grał w ataku