Japonia odniosła drugie zwycięstwo w szóstej edycji Ligi Narodów Kobiet. Na inaugurację, kandydatki do zwycięstwa w rozgrywkach, pokazały moc i wygrały 3:2 z Turcją. W przypadku Bułgarii zanosi się na kolejny sezon krzątania blisko dołu tabeli, czego potwierdzeniem była porażka 0:3 z Holandią.
Japonia była faworytem. Za nią było pięć kolejnych wygranych z przeciwnikiem z Europy, a w czterech ostatnich meczach nie przegrała seta. W poprzednim sezonie reprezentacyjnym Japonia pokonała Bułgarię w Lidze Narodów oraz w kwalifikacjach olimpijskich.
W pierwszym i w drugim secie doszło do siatkarskiej demolki, a Japonia zwyciężała 25:13 i 25:15. Bułgaria miała mało do powiedzenia na boisku i przyjmowała cios za ciosem. Drużyna z Azji miażdżąco przeważała pod względem skuteczności w ataku i zdecydowanie częściej korzystała z błędów przeciwniczek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Może i na początku trzeciego seta prowadziła drużyna znad Morza Czarnego, ale na niespodziankę zanosiło się przez zaledwie kilka minut. Japonia była zdecydowanie lepsza i zwyciężyła 25:15 identycznie jak w poprzednim secie. Wynik nie pozostawiał żadnych wątpliwości, któremu zespołowi należał się komplet punktów do tabeli.
Japonia zagra z Polską w turnieju Ligi Narodów w Antalyi. Dojdzie do tego w niedzielę, a wcześniej czeka na nią konfrontacja z Niemkami. Z kolei Bułgaria poszuka pierwszych punktów w meczach z Włoszkami oraz Francuzkami.
2. kolejka fazy zasadniczej Ligi Narodów Kobiet:
Bułgaria - Japonia 0:3 (13:25, 15:25, 15:25)
Tabela Ligi Narodów Kobiet:
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?