W środę (15 maja) zmagania w tegorocznej edycji turnieju Ligi Narodów kobiet rozpoczną kolejne reprezentacje. Wśród nich są nasi zachodni sąsiedzi, którzy na dzień dobry spotkają się z Francją.
Trudno jednak oczekiwać, by we wspomnianym meczu miało dojść do niespodzianki. Niemki są zdecydowanymi faworytkami rywalizacji z Trójkolorowymi i chyba tylko kataklizm sprawi, że rozpoczną turniej od porażki.
Podobnie ma się sprawa w przypadku rywalizacji Japonek z Turczynkami. Zespół z Azji będzie miał trudno, by zaskoczyć wielkiego rywala. W końcu mówimy o drużynie, która w poprzednim sezonie świętowała mistrzostwo Europy. Teraz bez żadnego problemu powinna otworzyć zmagania w VNL.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: urodziny, sesja, wywiady. Pracowity dzień reprezentantek
Późnym wieczorem naszego czasu do gry wejdą Stany Zjednoczone, czyli zespół, który rok temu w meczu o brązowy medal Ligi Narodów przegrał z Biało-Czerwonymi. Teraz na start zmierzą się z Tajkami i będąc zdecydowanymi faworytkami. Nie można jednak zapominać o tym, że w poprzednim roku zespół z Azji potrafił zaskoczyć.
Nocą ze środy na czwartek (15/16 maja) dojdzie do rywalizacji Serbii z Dominikaną. I trzeba przyznać, że w najmocniejszych składach zespół z Europy miałby wielką szansę na triumf. Jednak jego obecne zestawienie sprawia, że ich przeciwniczki wydają się mieć dogodną okazję do udanej inauguracji zmagań w Lidze Narodów.
Komplet spotkań w Lidze Narodów kobiet można śledzić w Polsacie Sport. Większość meczów środowych jest transmitowana na kanale Polsat Sport 3, a na innym będzie można oglądać nocne zmagania.
Francja - Niemcy, godz. 16:00 (transmisja na Polsacie Sport 3)
Japonia - Turcja, godz. 19:00 [b](transmisja na Polsacie Sport 3)[/b]
USA - Tajlandia, godz. 22:30 [b](transmisja na Polsacie Sport 3)[/b]
Serbia - Dominikana, godz. 2:00 (transmisja na Polsacie Sport 1)
Przeczytaj także:
Niepewna przyszłość Malwiny Smarzek w kadrze. Była reprezentantka komentuje
Pogrom w pierwszym meczu "polskiej" grupy w Lidze Narodów