Zespół z Dąbrowy Górniczej nie był faworytem w spotkaniu z klubem z Muszyny, dlatego jego zwycięstwo było niespodziewane. O przyczynach sukcesu w starciu z mistrzyniami Polski opowiedziała Przeglądowi Sportowemu środkowa dąbrowianek Katarzyna Gajgał. - W starciu z mistrzyniami Polski grałyśmy doskonale. Może dlatego, że nie byłyśmy faworytkami? Wychodziło nam wszystko. Umiejętności zostały poparte walką. Nie było dla nas straconych piłek. Kluczowym elementem była świetna zagrywka. Rywalki nijak nie potrafiły sobie z nią poradzić. W kilku sytuacjach broniłyśmy piłki w nieprawdopodobny sposób, wyprowadzałyśmy ataki w sytuacjach, które wydawały się z góry skazane na niepowodzenie. Oby było więcej takich spotkań w naszym wykonaniu - stwierdziła Katarzyna Gajgał.
Reprezentantka Polski zapewnia, że ona i jej koleżanki z zespołu po wygranej z Muszynianką nie spoczną na laurach: - Spokojnie, sodówka po tej wygranej na pewno do głowy nam nie uderzy, ale jeśli chodzi o pozycję w tabeli, to na prowadzeniu możemy i chcemy być jak najdłużej.