Ważne słowa byłego reprezentanta Polski w sprawie Kaczmarka

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Zbigniew Bartman
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Zbigniew Bartman

Problemy zdrowotne Łukasza Kaczmarka wywołały spore poruszenie w siatkarskim środowisku. Swoją opinię na ten temat przedstawił też były reprezentant Polski Zbigniew Bartman w programie "Misja sport". Padły ważne słowa.

Tajemnicze zniknięcie Łukasza Kaczmarka wywołało falę spekulacji w siatkarskim środowisku. Zawodnik przez kilka tygodni nie pojawiał się na treningach. Klub przez dłuższy czas milczał, dopiero kiedy sprawą zainteresowały się media, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wydała oświadczenie.

Ostatecznie atakujący powrócił do zajęć po dłuższej nieobecności. Forma fizyczna zawodnika pozostaje daleka od optymalnej. Jak poinformował Wojciech Drzyzga przy okazji transmisji meczu ligowego w Lublinie, reprezentant Polski stracił około 7 kilogramów.

Kulisy sprawy, która od kilku dni elektryzuje siatkarskie środowisko, ujawnił w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet", za zgodą samego gracza, jego menedżer Jakub Michalak. Jak przyznał, zawodnik od pewnego czasu zmaga się z depresją.

ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek

- Łukasz od jakiegoś czasu zmaga się z depresją. W pewnym momencie doszedł do ściany i nie był w stanie kontynuować regularnego treningu ani po prostu normalnie funkcjonować. Dlatego byliśmy zmuszeni o zwrócenie się po pomoc do specjalistów. Oni dali zielone światło do tego, by w procesie wracania do pełni zdrowia, wrócił też do treningów - przyznał Michalak.

Do zamieszania wokół Łukasza Kaczmarka odniósł się w programie "Misja sport" Zbigniew Bartman. Były reprezentant Polski przyznał, że w trakcie sportowej kariery sam przez dłuższy czas zmagał się z podobnymi problemami.

- Każdy w swoim życiu ma jakiś okres, który jest gorszy albo niespodziewany i przeżywa go w jakiś sposób. Ja taki miałem, trwało to półtora roku. Z siatkówki jednak nie zrezygnowałem, ponieważ była dla mnie pewnego rodzaju odskocznią. Jestem jednak w stanie zrozumieć Łukasza Kaczmarka i to że on z tymi sprawami sobie nie radził. Bo to nie jest tak, że przebierasz się w trykot, wychodzisz na boisko i świat przestaje istnieć - powiedział były reprezentant Polski.

Mistrz Europy z 2009 roku podkreślił, że w sytuacji, w jakiej znalazł się atakujący reprezentacji Polski, potrzebna jest wyrozumiałość. 36-latek podkreślił, że życia osobistego i sportowego nie da się oddzielić,  bardzo często sprawy prywatne znajdują odzwierciedlenie w dyspozycji gracza na boisku.

- Nie należy negować tej sytuacji i zachowania Łukasza Kaczmarka, że potrzebował przerwy, żeby poogarniać swoje osobiste sprawy. Często kibice nie rozumieją, że zawodnicy chcą dać z siebie maksa, zostawić serce, ale nie są w stanie, bo głowa jest odłączona od ciała, bo cały czas nad nią wiszą jakieś ciemne, czarne chmury. Dlatego być może takie rozwiązanie jest lepsze niż to, co ja robiłem - przyznał Bartman.

Czytaj także:
Tajemnicze zniknięcie Łukasza Kaczmarka. Menedżer ujawnia powody
Reprezentant Polski wskazał pewniaków do wyjazdu na igrzyska olimpijskie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty