W ostatnich latach państwowa spółka Grupa Azoty została jednym z największych mecenasów polskiego sportu. Była sponsorem głównym lub tytularnym ośmiu klubów z różnych dyscyplin, a także m.in. Polskiego Związku Narciarskiego oraz Piotra Żyły. Fatalna sytuacja powoduje, że historyczne drużyny znajdują się nad przepaścią.
Wielki klub upadnie? Będą kolejne ofiary
Grupa Azoty Chemik Police w ostatnich latach rozdawał karty w żeńskiej siatkówce. Dość powiedzieć, że na 10 ostatnich edycji Tauron Ligi, klub wygrywał ligę aż osiem razy. Uczestniczył także w półfinale i ćwierćfinale Ligi Mistrzyń. Drużynę z Polic może czekać smutny i gwałtowny koniec. Wszystko dlatego, że Grupa Azoty wycofała finansowanie na 2024 rok.
Sytuacja jest dramatyczna. Klub nie ma środków na wypłaty dla zawodniczek. Mimo że wygrał fazę zasadniczą ligi, może nie przystąpić do fazy play-off i nie dokończyć sezonu. - Mam nadzieję, że klub dogra do końca rozgrywek, wszyscy tego chcemy - mówi nam prezes Paweł Frankowski.
ZOBACZ WIDEO: Słaby sezon 2023 Patryka Dudka. Jak odbudować jego formę?
Ale dlaczego państwowy gigant zdecydował się zerwać wieloletnią współpracę? - Z uwagi na aktualną sytuację finansową musimy bardzo szczegółowo przeanalizować ofertę, którą otrzymaliśmy od Chemika Police w zakresie współpracy w 2024 r. Jednocześnie podkreślamy, że na przestrzeni ostatnich miesięcy, mając na uwadze sytuację finansową Grupy, kilkukrotnie zachęcaliśmy zarząd klubu do podejmowania działań w kierunku pozyskania nowych sponsorów - odpisuje nam rzeczniczka prasowa Grupy Azoty Monika Darnobyt.
Jak przyznaje sam prezes, klub jest niemal uzależniony od państwowej spółki. Nie posiada innych znaczących sponsorów. - Grupa Azoty jest naszym jedynym właścicielem i zawsze tak było (od 2013 r.), że 90-99 proc. przychodów jest z Grupy Azoty - tłumaczy.
I to, według firmy, stanowi największy problem. - Kiedy Grupa Azoty była głównym sponsorem drużyny, Chemik zdobył wiele tytułów i nagród. Niestety w tym czasie nie znaleziono innego podmiotu, który przejąłby ciężar finansowania działalności w czasie trudniejszym dla nas - odpowiada mu przedstawicielka firmy.
Nawet jeśli klub w jakiś sposób uda się uratować, to raczej nie będzie w przyszłym sezonie walczył o trofea. Z drużyny odejdą niemal wszystkie gwiazdy, bowiem bez pokrycia Chemik nie jest w stanie działać na rynku transferowym. Inne czołowe zespoły już skompletowały składy.
Ile siatkarek już na pewno odejdzie z klubu? - Proszę pytać agentów zawodniczek lub zawodniczki - ucina Frankowski, zaznaczając, że koncentrują się na tym, by w ogóle dograć sezon do końca.
Tymczasem w lokalnych mediach wrze. Pojawiła się bowiem informacja, że Grupa Azoty będzie wspierać piłkarską Pogoń Szczecin zamiast Grupy Azoty Chemika Police oraz kilku innych klubów. - Stanowczo zaprzeczamy. Nie ma takich planów - prostuje Darnobyt.
Śmierć sportu w Tarnowie
W Tarnowie jednym z największych pracodawców jest Grupa Azoty. Sponsoruje ona także lokalny sport. Przed widmem upadku stoi klub piłki ręcznej Grupa Azoty Unia Tarnów, która od wielu lat występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Istnieje ryzyko, iż pomimo sportowego utrzymania w rozgrywkach Orlen Superligi w sezonie 2023/2024 klub nie wystartuje w rozgrywkach w kolejnym sezonie. Wysoce prawdopodobny jest scenariusz, że w przypadku braku wsparcia ze strony dotychczasowego głównego partnera oraz braku pojawienia się nowego partnera - klub Grupa Azoty Unia Tarnów zniknie ze sportowej mapy Polski i zostanie zlikwidowany - pisze członek zarządu Grupy Wacław Grzesik w oświadczeniu w odpowiedzi na przesłane pytania.
Według niego klub próbuje ratować swoją sytuację i rozmawiać z innymi sponsorami. Nie wyklucza jednak najgorszego scenariusza, w tym upadku klubu, który w przyszłym sezonie nie będzie mógł przystąpić do rozgrywek ORLEN Superligi. Oświadczenie kończy się apelem do kibiców, by pomogli przetrwać im smutne chwile.
Podobnie sytuacja ma się z żużlową Unią Tarnów. I w tym wypadku trzykrotni mistrzowie Polski stoją nad przepaścią - grozi im wycofanie z rozgrywek. Dla tego klubu pojawiło się jednak światełko w tunelu.
We wtorek wydano specjalne oświadczenie. Przedstawiciele Unii spotkali się z posłem Ireneuszem Rasiem, sekretarzem stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki. W sprawę angażują się także lokalni politycy.
"Podczas rozmowy padły bardzo ważne deklaracje o finansowaniu naszego klubu przez inne spółki Skarbu Państwa. Wierzymy, że zaproponowana oferta spółki żużlowej spotkania się z aprobatą" - czytamy w mediach społecznościowych Unii.
Po raz kolejny nagłe zerwanie współpracy Grupa Azoty tłumaczy złymi finansami spółki. - Sytuacja finansowa spółek Grupy Azoty powoduje, że podjęliśmy trudną decyzję o ograniczeniu działań sponsoringowych i niepodejmowaniu współpracy z Unią Tarnów ŻSSA w sezonie 2024 - ocenia Monika Darnobyt.
Jak zła jest sytuacja Grupy Azoty? Dość powiedzieć, że tylko w pierwszych trzech kwartałach 2023 roku zanotowała ponad 1,8 mld złotych straty. Według informacji money.pl spółka ma mieć prawie 10 mld złotych długu (więcej TUTAJ).
- Obecna sytuacja finansowa Grupy Azoty wymaga opracowania i wdrożenia planu restrukturyzacji, umożliwiającego ustabilizowanie pozycji finansowej Grupy - pisze rzeczniczka spółki.
Upadek grozi najlepszej polskiej drużynie w historii?
Co z pozostałymi klubami, które otrzymują finansowanie od państwowej firmy? W swoim portfolio spółka ma m.in. Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle - najbardziej utytułowaną polską drużynę w historii, trzykrotnego zwycięzcę Ligi Mistrzów.
Na przesłane pytania klub nie chciał odpowiedzieć, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa. Grupa Azoty również nie chciała udzielić informacji na ten temat.
Z naszych informacji wynika, że drużynie z Kędzierzyna-Koźla nie grozi upadek. Trzykrotni zdobywcy Ligi Mistrzów mają zdecydowanie bardziej zróżnicowanych sponsorów, a niewątpliwie wielka marka pomoże im przyciągnąć nowych. Wycofanie się Grupy Azoty może jednak sprawić, że klub będzie miał po prostu mniejszy budżet i będzie musiał zbudować trochę tańszą drużynę.
A co z innymi drużynami, jak żużlowy mistrz Polski Orlen Oil Motor Lublin, występujący w europejskich pucharach handballowy KS Azoty Puławy, siatkarski Grupa Azoty Akademia Tarnów czy piłkarska Wisła Puławy? Czy firma zamierza dalej sponsorować PZN?
- Obecna sytuacja finansowa wymaga od spółek Grupy Azoty dokonania analizy wszystkich prowadzonych działań społeczno-sponsoringowych - odpowiada enigmatycznie Monika Darnobyt.
Spółka nie odpowiedziała jednocześnie na pytania o sytuację konkretnych klubów i czy zamierza dalej z nimi utrzymywać relacje.
- Chcemy nadal wspierać drużyny i zawodników, jednak w pierwszej kolejności musimy wdrożyć działania pozwalające na ustabilizowanie pozycji finansowej Grupy Azoty. Ograniczenie wydatków zewnętrznych jest w tej sytuacji koniecznością - ocenia Monika Darnobyt.
Najbliższe dni przyniosą więcej odpowiedzi na to, kogo Grupa Azoty zdecyduje się dalej wspierać.
Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
W Niemczech nie było czego zbierać. Demolka w finale Asseco Resovii