Siatkarski spektakl w Tauron Arenie. Zawiercianie triumfatorami Pucharu Polski

Materiały prasowe / Plusliga / Aluron CMC Warta Zawiercie
Materiały prasowe / Plusliga / Aluron CMC Warta Zawiercie

Finałowy pojedynek Tauron Pucharu Polski niewątpliwie spełnił oczekiwania najbardziej wytrawnych koneserów siatkówki. Po zaciętym, czterosetowym boju ze zwycięstwa mogli cieszyć się zawodnicy Aluron CMC Warty Zawiercie.

To było prawdziwe starcie siatkarskich gigantów! Dwie najlepsze drużyny tegorocznych rozgrywek PlusLigi zapewniły kibicom niesamowity spektakl. Na przestrzeni czterech setów nie brakowało ofiarnych obron, efektownych bloków, potężnych zagrywek i spektakularnych ataków. W tym meczu było po prostu wszystko!

Zapowiedzią tak emocjonującego pojedynku były sobotnie półfinały. Zarówno Jastrzębski Węgiel, jak i Aluron CMC Warta zaprezentowały wysoki poziom, w trzech setach pokonując swoich rywali.

W niedzielę nie mogło być inaczej. Mecz fenomenalnym blokiem otworzył Tomasz Fornal, dając kibicom sygnał do jeszcze głośniejszego wspierania drużyny. Zawiercianie nie pozostawali jednak dłużni i po efektownej "czapie" Miłosza Zniszczoła wyszli na pierwsze prowadzenie (5:4). Swoją konsekwentną grą w ofensywie oraz mocnym zagrywkami powoli budowali przewagę i po sprytnym zagraniu Trevora Clevenot odskoczyli na cztery "oczka" (13:9).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!

Jastrzębianie robili co mogli, by nawiązać wyrównaną walkę, ale momentami brakowało im ku temu argumentów. Co prawda, po serii udanych ataków Patry'ego i Fornala zdołali zbliżyć się na jeden punkt (18:19), jednak w końcówce wyższy bieg ponownie wrzucili podopieczni Michała Winiarskiego. I choć Jean Patry zaskoczył asem serwisowym, to kolejną zagrywkę posłał daleko na aut, dając zwycięstwo zawiercianom.

Kolejna partia miała zupełnie inny przebieg. Podrażnieni rozstrzygnięciem pierwszego seta jastrzębianie od początku przycisnęli rywali mocną zagrywką, mogąc tym samym ustawić szczelny blok (6:4). W budowaniu przewagi pomagali im zawiercianie, popełniający błędy zarówno w ataku, jak i w przyjęciu (11:7).

W ofensywie dwoił się i troił Karol Butryn, wspierany przez Bartosza Kwolka, jednak i atakujący musiał w pewnym momencie uznać wyższość przeciwników. Efektowny blok siatkarzy Jastrzębskiego Węgla na Butrynie sprawił, że na tablicy pojawiła się wysoka różnica punktowa. Do tego asa dołożył Norbert Huber (19:12), który ostatecznie zakończył seta efektownym blokiem.

Wraz z rozpoczęciem trzeciej partii spotkania, w krakowskiej Tauron Arenie wzrosła temperatura. Obie drużyny wrzuciły znacznie wyższy bieg, a potężne ataki i ofiarne obrony mogły robić wrażenie na kibicach. Zespoły walczyły punkt za punkt i dopiero po dwóch skutecznych zagraniach Mateusza Bieńka i Trevora Clevenot zawiercianie odskoczyli od rywali (13:11). W utrzymaniu przewagi pomogły im również asy serwisowe Miguela Tavaresa i Kwolka.

Emocji nie brakowało aż do końca seta. Po dwóch efektownych atakach świetnie prezentującego się Zniszczoła to siatkarze Aluronu CMC byli o krok od zwycięstwa. Gratisowy punkt od Fornala po zepsutej zagrywce zakończył trzecią partię meczu.

Zawiercianie poszli za ciosem i po asie serwisowym Butryna prowadzili 4:2. Taki początek seta nie załamał Jastrzębskiego Węgla, który systematycznie odrabiał straty i po pewnym ataku Fornala zrównał wynik (7:7).

W tej odsłonie spotkania kibice mogli jednak oglądać sporo szarpanej gry po obu strona siatki, a momentami trwał prawdziwy festiwal zepsutych zagrywek. O krok do przodu w tej rywalizacji byli stale podopieczni Michała Winiarskiego. To właśnie do nich należało również ostatnie słowo. Seta, jak i cały pojedynek zakończył uderzeniem z lewej flanki Butryn.

Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (22:25, 25:20, 21:25, 20:25)

Jastrzębski Węgiel: Patry, Toniutti, Gladyr, Huber, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Sedlacek, Sclater, Skruders, M'Baye.

Aluron CMC Warta: Butryn, Tavares, Bieniek, Zniszczoł, Kwolek, Clevenot, Perry (libero) oraz Kozłowski, Gąsior, Rossard.

Czytaj także:
-> Japonia ściąga największe gwiazdy. Kolejny Polak zagra w V-League
-> Koniec ery Aleksandara Boricicia. Polak kandydatem na stanowisko prezesa CEV

Źródło artykułu: WP SportoweFakty