Udowodnić swoją wartość - przed meczem MKS Dąbrowa Górnicza - Muszynianka Muszyna

Siatkarki z Dąbrowy Górniczej wygrywają, ale nie zachwycają swoją postawą na boisku. W ostatnim spotkaniu wręcz męczyły się z mielecką Stalą. Ich gra była szarpana, popełniały proste błędy w ważnych akcjach. Tymczasem nadszedł czas na prawdziwy egzamin - mecz z mistrzem Polski. Wiara w zwycięstwo jest zawsze, ale czy MKS zdoła nawiązać walkę z Muszynianką?

W 4. kolejce Muszynianka w trzech setach pokonała Centrostal Bydgoszcz. Dąbrowianki grały w Mielcu i wygrały, ale ich postawa na boisku nie zachwyciła. Biorąc pod uwagę, że ten pojedynek był rozgrywany w poniedziałek wieczorem, uzasadnione są obawy, że siatkarki będą zmęczone i zaprezentują się jeszcze gorzej.

Muszynianka Muszyna to zespół, którego nie trzeba przedstawiać polskim kibicom siatkówki. Mistrzynie Polski mają w składzie sześć medalistek ostatnich mistrzostw Europy, a wszystkie siatkarki grały w reprezentacji narodowej w różnych kategoriach wiekowych. Brzmi imponująco. Właśnie dlatego dąbrowska hala wypełni się do ostatniego miejsca. Zagłębiowscy kibice będą liczyli przede wszystkim na dobre widowisko, a w głębi serca będą wierzyć w zwycięstwo. Ale czy zawodniczki MKS-u sprostają ich wymaganiom?

W Muszyniance atak rozkłada się na wszystkie siatkarki mniej więcej po równo, jednak najwięcej piłek wędruje do Izabeli Żebrowskiej, która radzi sobie ze zmiennym szczęściem. Przydarzyły jej się słabsze momenty, jak choćby mecz z BKS-em Bielsko-Biała, ale zazwyczaj kończy 40 proc. ataków. Gra dąbrowskiego zespołu opiera się głównie na skrzydłowych, zwłaszcza na Agacie Karczmarzewskiej-Purze oraz Magdalenie Sadowskiej.

Statystyki obu ekip są bardzo ciekawe. Wynika bowiem z nich, że gospodynie pojedynku są słabsze tylko w jednym elemencie - bloku. Nawet przyjęcie, które nie jest silną stroną zagłębiowskich siatkarek, mają one o 2 proc. lepsze niż rywalki. Niewiarygodne, ale prawdziwe. Jednak nie od dziś wiadomo, że statystyki nie do końca odzwierciedlają siłę i wartość zespołu.

Faworytkami spotkania są obecne mistrzynie Polski. Dąbrowiankom naprzemiennie zdarzają się słabsze i lepsze mecze. W poniedziałek był ten słabszy, więc w środę pora na lepszy. Muszynianka jest zdecydowanie lepszą ekipą niż dotychczasowi przeciwnicy dąbrowianek (Gwardia Wrocław, AZS Białystok, Gedania Żukowo, Stal Mielec), więc łatwiej jest się zmobilizować. MKS ma szansę nawiązać wyrównaną rywalizację i musi to zrobić, by udowodnić swoją wartość i pokazać, że deklaracje walki o medale w tym sezonie nie są bez pokrycia.

Spotkanie lidera i wicelidera PlusLigi Kobiet zostanie rozegrane w środę w dąbrowskiej hali "Centrum". Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 18.00.

Komentarze (0)