Bez Firleja ani rusz. Projekt wrócił do wygrywania

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: siatkarze Projektu Warszawa
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: siatkarze Projektu Warszawa

Bez Jana Firleja Projekt Warszawa w poprzedniej kolejce przegrał z Bogdanka LUK-iem Lublin. Teraz rozgrywający wrócił do składu na mecz w PlusLidze i został MVP meczu, w którym jego zespół bez straty seta ograł Trefl Gdańsk.

W tym artykule dowiesz się o:

Po tym, jak Jan Firlej doznał kontuzji, gra Projektu Warszawa mocno uległa zmianie. To miało wpływ na porażkę drużyny ze stolicy w Lublinie (1:3). Jednak już na ćwierćfinał Tauron Pucharu Polski podstawowy rozgrywający był dostępny, a faworyt z PlusLigi bez straty seta ograł Anioły UMK Toruń.

Firlej był również gotowy na to, by wystąpić w meczu 22. kolejki PlusLigi z Treflem Gdańsk. Zespół z Trójmiasta zajmuje co prawda 5. miejsce w tabeli, ale gra mocno w kratkę.

Premierowa odsłona była wyrównana do momentu, w którym trzy punkty z rzędu zdobył Projekt (11:8). Mimo że w pewnym momencie gospodarze mieli nawet cztery "oczka" więcej (14:10), to po pogoni Trefl był w stanie złapać kontakt (18:19).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem

Ten jednak był chwilowy, bo Projekt od stanu 20:19 zdobył cztery punkty z rzędu i miał okazję na to, by zakończyć premierową odsłoną. Gdańszczanie byli w stanie obronić się tylko raz (20:25).

Po zmianie stron początek partii przypominał premierową odsłonę. Wyrównana rywalizacja do połowy seta, w której to Projekt zdobył cztery punkty z rzędu (15:11). Później jednak zmieniło się to, że Trefl nie ruszył w pogoń, tylko rosła jego strata. W pewnym momencie warszawianie mieli siedem "oczek" więcej (22:15).

Gdańszczanie byli w bardzo trudnej sytuacji, ale nie zamierzali się poddawać. Jednak po tym, gdy zdobyli dwa punkty z rzędu, rywale zapewnili sobie piłki setowe (24:18). Zespół znad morza tym razem obronił się dwukrotnie, by ostatecznie ponownie przegrać 20:25.

Wszystko wskazywało na to, że Projekt zainkasuje komplet "oczek". Zwłaszcza, gdy na starcie kolejnej partii prowadził 8:5. Od tego momentu oglądaliśmy grę punkt za punkt, którą w końcu przerwał Trefl, łapiąc kontakt z rywalem (15:16).

Tym samym odpowiedzieli warszawianie, ale przeciwnicy znów się zbliżyli (19:20). Wówczas jednak faworyci zdobyli nie dwa, a trzy punkty z rzędu i byli krok od końcowego triumfu (23:19). Do zwrotu akcji nie doszło, tym razem podopieczni Piotra Grabana wykorzystali pierwszą okazję do zakończenia seta, a zarazem meczu i ponownie triumfowali do 20.

PlusLiga, 22. kolejka:

Projekt Warszawa - Trefl Gdańsk 3:0 (25:20, 25:20, 25:20)

Komentarze (0)