Bez niespodzianki w Suwałkach. Zwycięstwo Warty Zawiercie w trzech setach

PAP / Zbigniew Meissner / Zawodnicy Aluronu CMC Warty Zawiercie
PAP / Zbigniew Meissner / Zawodnicy Aluronu CMC Warty Zawiercie

Niespodzianki w Suwałkach nie było. Aluron CMC Warta Zawiercia być może nie zagrał fenomenalnego spotkania, jednak ich dyspozycja wystarczyła na pokonanie Ślepska Malow Suwałki w trzech setach.

Siatkarze Ślepska po kilku porażkach z rzędu mieli wreszcie powody do radości, pokonując w poprzedniej kolejce Skrę Bełchatów. W pojedynku z Wartą to jednak Jurajscy Rycerze byli zdecydowanymi faworytami. Aluron od początku sezonu nie opuszcza czołówki, po 10. kolejkach PlusLigi plasując się tuż za podium.

Ślepsk od samego początku spotkania miał problemy w ofensywie. Suwalczanie na czele z Bartoszem Filipiakiem popełniali sporo błędów w tym elemencie, a Warta szybko wykorzystała szansę na zbudowanie kilkupunktowej przewagi (9:6). Podopieczni Michał Winiarskiego mocno drażnili rywali na siatce, pewnie punktując blokiem.

Mimo prowadzenia i lepszej gry w ataku Aluron nie był bezbłędny. Mankamentem w grze Jurajskich Rycerzy zdecydowanie była zagrywka, a liczne pomyłki ułatwiały gospodarzom odrabianie strat. Ślepsk do końca gonił wynik, zbliżając się w końcówce na dwa "oczka" (17:19). Warta jednak szybko odpowiedziała rywalom. W decydującym momencie w polu serwisowym zapunktował Miguel Tavares, a uderzenie Trevora Clevenota dało zawiercianom wygraną w secie (25:22).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia

Aluron w drugim secie już na samym początku próbował zaznaczyć swoją dominację, odskakując na 7:4. Podopieczni Dominika Kwapisiewicza jednak szybko zniwelowali przewagę rywali. Warta nie oddała prowadzenia, ale po obu stronach mogliśmy oglądać ciekawą i wyrównaną grę.

Ślepsk walczył i próbował, ale w decydującym momencie seta znów do głosu doszli zawiercianie. Jurajscy Rycerze nie wstrzymywali ręki w ataku i coraz lepiej wyglądali w polu serwisowym. Po wygranej akcji przez Clevenot Warta miała po swojej stronie już pięciopunktowy zapas. Gospodarze w końcówce jeszcze zdołali postraszyć rywali, jednak po ataku Bartosza Kwolka zawiercianie zwyciężyli seta do 21.

Trzeci set miał bardzo wyrównany przebieg. Grę punkt za punkt i tym razem pierwsi przerwali goście z Zawiercia, wychodząc na dwupunktowe prowadzenie po uderzeniu Mateusza Bieńka (10:8). Ślepsk jednak nie pozwolił rywalom się rozpędzić i szybko rozpoczął pogoń. Po stronie zespołu z Suwałk wyróżnić należy Bartosza Firszta, który nie tylko trzymał jakość przyjęcia, ale świetnie prezentował się również w ataku i na zagrywce.

Drużyna Dominika Kwapisiewicza wykorzystała swoją szansę i gdy asa serwisowego dołożył Konrad Stajer, po raz pierwszy w tym meczu prowadziła dwoma punktami (16:14). Warta jednak nie pozostawiła tego bez odpowiedzi. W decydujących momentach meczu w zespole Aluronu nie zawiedli liderzy. Trevor Clevenot i Karol Butryn kończyli niemal wszystkie ważne piłki. Zawiercianie odzyskali prowadzenie w secie (19:17) i nie oddali go już do końca, wygrywając cały mecz 3:0.

Ślepsk Malow Suwałki - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (22:25, 21:25, 22:25)

Ślepsk: Filipiak, Sanchez, Stajer, Gallego, Firszt, Halaba, Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta, Buculjević, Stern

Warta: Butryn, Tavares, Zniszczoł, Bieniek, Clevenot, Kwolek, Perry (libero) oraz Kozłowski, Gąsior, Łaba

MVP: Miguel Tavares Rodrigues (Aluron CMC Warta Zawiercie)
Zobacz także:

Trener Czarnych odetchnął z ulgą. "Na treningach było nerwowo"
Klub Kamila Semeniuka gra w Klubowych Mistrzostwach Świata. Faza grupowa za zespołami 

Komentarze (0)